O nas
Drodzy Koleżanki i Koledzy,
Zawodowe wyzwania i obowiązki sprawiły, że w ostatnich latach portal choć obecny w Internecie przestał żyć. Dziś, już to możemy powiedzieć, dzięki Sebastianowi(Seba) i Marianowi(Venom) powraca do aktywności.
Kiedy kilkanaście lat temu zakładaliśmy Namuche chcieliśmy stworzyć szeroką platformę wymiany wiedzy i wiadomości. Czegoś podobnego wtedy nie było. Z co tygodniową regularnością publikowaliśmy materiały. Naszym celem była kompetentna prezentacja dokonań, zarówno naszych rodzimych krętaczy much jak i najnowszych, muszkarskich trendów na świecie. Z drugiej strony chcieliśmy szerzyć proekologiczne i ochroniarskie postawy, ale też edukować, choćby o tarle pstrąga. Udział w pierwszych w Polsce, renaturyzacyjnych działaniach w Słupsku, w akcji tworzenia obrębów ochronnych z zasadą no kill, czy popularyzacja wiedzy i postaw które szerzyli na naszych łamach Józef Jeleński, Edmund Antropik czy Jerzy Kowalski to nasza największa duma.
Dziś, po kilkunastu latach widzimy jak bardzo zmienił się świat, a wiele z naszych ówczesnych postulatów znalazło swoją realizację. To przede wszystkim zasługa licznej rzeszy aktywnych ludzi, a dokładnie wędkarzy z lokalnych klubów.
Wędkarstwo muchowe się rozwija. Mamy wydawaną na dobrym poziomie gazetę, mamy wiele miejsc w Internecie poświęconych wyłącznie naszej pasji. Widzimy nad wodą rosnącą liczbę ludzi z muchówkami. Wracająca do życia Namuche może dalej służyć szerzeniu wiedzy. I tej związanej z samym wędkowaniem ale również z opisem fatalnych zjawisk wywołanych przez zmiany klimatyczne ale również cywilizacyjną ekspansją człowieka. Wszyscy wiemy, że polskie rzeki giną! Jeśli chcemy, żeby nasza pasja nie była wspomnieniem musimy się tu edukować i tworzyć społeczny lobbing na rzecz wszelkich proekologicznych działań. Musimy tu wymagać od siebie i od innych. Mamy nadzieję, że Namuche może znów stać się platformą do rozmowy i wymiany doświadczeń, włączyć się w tworzenie wędkarskiego frontu.
Zapraszamy wszystkich do współpracy . Do zobaczenia nad wodą i na stronach Namuche.
Grzesiek Łoszewski & Robert Pastryk
O nas
NaMuche.pl to Grzegorz Łoszewski i Robert Pastryk.
Robert z wykształcenia socjolog, zawodowo związany ze spedycją i logistyką. Łowi od dziecka, na muchę od kilku lat. Żonaty, trójka dzieci. Znany, całodobowy degustator żurków i wieprzowiny.
Grzesiek też lubi posmakować i zjeść, ale raczej wieczorem. Na muchę łowi od ponad dwudziestu lat. Z wykształcenia teolog i filozof, przypadkowo z zawodu scenarzysta filmowy. Jedna żona i jedna córka.
Obaj tak jak muszkarstwu wierni są tylko swoim żonom. Między innymi dlatego, że cierpliwie tolerują ich pasję i wpajają szacunek do niej dzieciom.
W 2020r portal przeszedł w ręce dwóch wędkarzy: Sebastian Ruszkiewicz(Seba) - właściciel Galerii Muchowej(www.galeriamuchowa.pl oraz www.polishnymph.pl) oraz Mariana Stępniewskiego(Venom - Muchoświry).
Sebastian Ruszkiewicz - z wykształcenia ekonomista, związany z zarządzaniem działami handlowymi. W czasie prywatnym oddany pasji wędkarstwu muchowemu od ponad 30 lat. Łowi wszystkimi meotodami oprócz DH. To jeszcze przed nim. Przyjdzie czas i na to. Uwielbia gotować i dawać ludziom przyjemność z tego tytułu.
Marian Stępniewski - tradycjonalista pełną gębą. Uwielbia DH i łowienie na mokrą muchę i daleką nimfę. W czasie wolnym zapalony informatyk, programista. To jego zasługa, że namuche.pl żyje nowym życiem, w niezmienionej wersji odzyskujac wszystkie dane.
Mamy nadzięję, że portal namuche.pl będzie wskazywał kierunek muszkarstwa w Polsce, uświadamiał co jest ważne a co można by zmienić. Świat się zmienia a muszkarstwo wraz z nim. Oby w dobrą stronę z naszym udziałem.
Do spotkania nad wodą.
Seba i Marian
Od redakcji:
Kiedy rozmawiałem z Grzegorzem w Supraślu tego roku nie sądziłem, że potoczy się to tak w miarę szybko. Doszliśmy z Grzegorzem do porozumienia w kwietniu o kształcie i jak będzie prowadzone namuche.pl przeze mnie.
Poprosiłem Mariana czy zajmie się postawieniem tego na nogi. W zasadzie nie musiałem go długo namawiać. Zapytał jedynie, kiedy ma ruszyć. Tysiące godzin jego, setki moich. Cały czerwiec, wakacje i trochę września.
Parę osób nam życzliwych poddało parę pomysłów a także wsparło reaktywację poratlu. Dzisiaj oddajemy Wam to, co było, choć jeszce chwila i nie byłoby nic. Poprostu padł program całkowicie.
Będziemy rozwijać, dawać kierunek wędkarzom muchowym, dywagować o przyszłości wędkarstwa muchowego na naszych łamach. Trzymajcie kciuki za nas i jednoczęśnie zapraszamy do współpracy.
Dziękuję serdecznie w swoim i Marian imieniu Grzegorzowi oraz Robertowi. Za zaufanie i życzliwość. Dzięki chłopaki.
Zapraszamy