Początki kręcenia

wykonywanie much, techniki i materiały muchowe
Gość

Początki kręcenia

Postautor: Gość » 07 sty 2003, 10:57

Cześć. Właśnie zaczynam wiązanie much. Mam jednak sporo kłopotów. Nie umiem nawinąć lamety, robiąc nimfy, tak, aby była nieruchoma. Kręcąc się bardzo utrudnia dalsze motanie.
Bardzo proszę pomóżcie mi.
Pozdrawiam Paweł Rojek
Marek Kowalski
Ponad 10 postów! Toż to stały bywalec:-)
Posty: 20
Rejestracja: 22 paź 2002, 12:42

Re: Początki kręcenia

Postautor: Marek Kowalski » 07 sty 2003, 12:13

Anonymous pisze:Cześć. Właśnie zaczynam wiązanie much. Mam jednak sporo kłopotów. Nie umiem nawinąć lamety, robiąc nimfy, tak, aby była nieruchoma. Kręcąc się bardzo utrudnia dalsze motanie.
Bardzo proszę pomóżcie mi.
Pozdrawiam Paweł Rojek

Po nawinieciu lamety musisz ja przewiazac nicia wiadaca.
Powodzenia!
Marek Kowalski
Fario
+50 postów! Jeśli łowi tyle, co gada...
Posty: 85
Rejestracja: 21 paź 2002, 14:28

Postautor: Fario » 07 sty 2003, 16:33

Witaj Pawle :-)
Ty też wpadłeś!!! Coraz nas więcej :-)

Pozdrawiam :-)

Paweł
Gość

Postautor: Gość » 08 sty 2003, 12:53

No nie jestem pewien czy to takie radosne:)))
Pozdrawiam Paweł
maciek gorecki
Ponad 25 postów! Ale gaduła :-)
Posty: 30
Rejestracja: 30 sie 2002, 02:21

Postautor: maciek gorecki » 16 sty 2003, 13:58

Z przyjemnoscią witam nowego adepta muszkarskiej pasji. Oby byo nas więcej.
Nie jestem ekspertem jesli chodzi o wykonywanie much i dziwi mnie brak odpowiedzi na twoje pytanie. Niestety będziesz się musial przyzwyczaic do tego, że nawet male sztuczki urastają do rangi tajemnicy i nieżyczliwoć jest podlą, ciemną stroną naszego srodowiska.
Generalnie uważam, że każdy, kto potrafi zawiązać sznurowadla potrafi wykonać dobre, skuteczne muszki i nie ma w tym żadnej filozofii. Po prostu od wiekow testowane techniki, sposoby i sztuczki.
Wracając bezporednio do twojego problemu lamet:
Po perwsze trzeba sobie zdać sprawę, że przyczyną luzujących się (spadających) lamet jest glownie skok w przejsciu ze srednicy haczyka na srednicę tulowia. Stad ważna jest starannosc o smukle tulowie, co oczywiscie nie zawsze jest latwe lub mozliwe, jak w przypadku grubszych tulowi chinelowych. Ale na wszystko sąsposoby.
1. "zasada zgodnoskrętnoci" w literaturze możesz się często spotkać z zaleceniem nawijanie lamet przeciwskrętnie do kierunku nawijania nici i materialow tulowia. Moim zdaniem jest to bląd i należy nawijac owijki zgodnie z kierunkiem nawijania nici tak aby uniknąć niepotrzebnych wybrzuszen w miękkich tulowiach, a co najważniejsze, zgodnoć kierunku nawijania nici i lamety naturalnie powoduje dodatkowe docisk i lepsze napręzenie lamet przy ich przywiązywaniu.
2. Wspomnialem o przyczynach "spadania" lamet i najlepszym sposobem na uniknięcie tego problemu jest rozpoczynanie "lametowania" nie z poziomu haczyka ale z poziomu tulowia. Chodzi o to, aby lameta (drut) nie wspinaly się gwatownie z cienkiego haka na gruby tulow i bardzo latwo tego unniknąć. Po prostu po standardowym zamocowaniu lamety, przywiązując materialy tulowia, odchyl lametę do gory i przeprowadz jeden, dwa zwoje materiaow tulowia ZA PUNKTEM MOCOWANIA LAMETY i dalej nawin tulow normalnie. W takiej metodzie, lameta wychidzi juz z tulowia i nie ma prawa nigdzie się przesunąc.
3. Genralnie ciensze lamety(druty) trzymają sie tulowia znacznie lepiej niz lamety grube. Mylę, ze dobrą metodą na wybor gruboci lamety jest staroangielska "zasada pięciu": Przy jako tako klasycznych rozmiarach haczykow, gruboć lamety dobiere się tak, aby mucha wyglądala dobrze po przewiazaniu tulowia 5 zwojami owijki (lamety, drutu). Praktycznie mogą poradzić, że kupując materialy raczej wybieraj ciensze niz grubsze owijki.
Na pewno inni muszkarze znają lepsze metody lub nie zgodzą się z metodami opisanymi przeze mnie. Jak powiedziaem, nie mam aspiracji do mistrza imadla a dla mnie to po prostu pracuje. Kombinuj, probuj i nie zapomnij, ze to tylko zabawa w piorka, a nie neurochirurgia.
Paweł Ziętecki
+50 postów! Jeśli łowi tyle, co gada...
Posty: 73
Rejestracja: 23 lis 2002, 21:41

Postautor: Paweł Ziętecki » 16 sty 2003, 20:00

Jestem samoukiem. Robie tak : z lewej strony ( od łuku) zostawiam miejsce na ok.2 zwoje i zaczynam okrecać trzymajac króciutki koniec Pb w palcach , po kilku zwojach można puścić ; na końcu obcinam , łapie palcami za przodek i wykonuję ruch jak przy nakrecaniu nakretki , dość mocno ( podpatrzone u Orvisa na filmiku z FF a może u Radka Pitury) ,zwoje sie zacieśniają; kawałek zastawiony przy łuku dokładnie owijam i dociskam i wtedy owijanie nicią. Zawsze owijam trzonek haczyka nicią , na klej , na całej długości muchy ale to takie moje zboczenie.
Pozdrawiam Paweł
Awatar użytkownika
Ruki
Ponad 25 postów! Ale gaduła :-)
Posty: 38
Rejestracja: 20 gru 2002, 14:05

Postautor: Ruki » 17 sty 2003, 12:29

czasem nie jest tak łatwo napisać nawet tak banalną rzecz jak ten ołów.
ja robię tak:
1.przywiązuję nić wiodącą około 1mm od uszka(zawsze utrafiam w ten sam punkt:-))
2.przygotowywuję ołów. zależy jaką muszke chce nawinąć, odpowiednio spłaszczam ołów w kąbinerkach(można pominąć)
3. nawijam ołów w taki sposób że od łuku kolankowego do 2,3 mm przed uszkiem nawijam ołów, zwój przy zwoju
4. zabezpieczam ołów przewijając 3 razy w lewo i 3 razy w prawo
Gość

Postautor: Gość » 17 sty 2003, 18:52

Dzięki wszystkim, trenuje i jakoś mi idzie. Oby do wiosny:)
Paweł
maciek gorecki
Ponad 25 postów! Ale gaduła :-)
Posty: 30
Rejestracja: 30 sie 2002, 02:21

Postautor: maciek gorecki » 17 sty 2003, 20:35

Pawel,
Chyba nie zrozumialem pytania i powiedzialem jak stabilizowac lamety- owijki/przewiazki, a nie olowiane podklady.
Niby juz po temacie, ale sam czesto w pospiechu i przy masowej produkcji ciezszych nimf, mocuje olowiane podklady na kropelke kleju Zap-A- Gap. Plyn lub zel. Konmi nie ruszysz.
A poza tym wielce polecam tungstenowe glowki i mozna sie czesto obejsc bez metalowych podkladow.
Paweł Ziętecki
+50 postów! Jeśli łowi tyle, co gada...
Posty: 73
Rejestracja: 23 lis 2002, 21:41

Postautor: Paweł Ziętecki » 18 sty 2003, 15:13

maciek gorecki pisze:Pawel,
Chyba nie zrozumialem pytania i powiedzialem jak stabilizowac lamety- owijki/przewiazki, a nie olowiane podklady.
I świetnie.:-))) Dzięki temu przeczytałem bardzo dobry "kawałek". Paweł też.:-))))
Pozdrawiam Paweł

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 9 gości