Haczyk- który lepszy?

wykonywanie much, techniki i materiały muchowe
Robert Wojtysiak
Więcej niż 5 postów, to już coś!
Posty: 6
Rejestracja: 26 wrz 2002, 06:56

Haczyk- który lepszy?

Postautor: Robert Wojtysiak » 26 wrz 2002, 07:03

Witam serdecznie wszystkich.

Ostatnio kręcąc muchę KLINKHAMER (ale to pytanie odnosi sie jak najbardziej do wszelkiego rodzaju innych much, których konstrukcja i filozofia jest podobna) zaczęłem się zastanawiać jaki wpływ na prezentację muchy na wodzie , oraz na sam moment zacięcia i później na hol zaciętej ryby ma kształt uszka. To znaczy czy lepszym haczykiem do konstrukcji tej grupy much byłby haczyk z "oczkiem" skierowanym w dół [ D/E ] , czy też może z "oczkiem" niewygiętym [ST/E ].
Oczywiście piszę tu o haczykach wygiętych w litere C określanych jako kiełżowe np. TMC2487

I jeszcze jedno, kręcąc tego rodzaju muchy, na skrzydełka można używać jak w orginale sierści z ogona cielaka. Co sądzicie o tym, czy sierść z ogona cielaka jest na tyle dobra, że nie warto jej zastępować czymś innym, a może jest coś lepszego. Skoro tak to dlaczego jest to lepsze?

Z góry dziękuje za wszelkie odpowiedzi i rady.

Robert
maciek gorecki
Ponad 25 postów! Ale gaduła :-)
Posty: 30
Rejestracja: 30 sie 2002, 02:21

Postautor: maciek gorecki » 26 wrz 2002, 14:12

Z dostepnych mi hakow, do Klimkow najchetniej uzywam chruscikowego Partridga 12ST po lekkim przygieci trzonka szczypcami. Z tego co mi sie teraz przypominae wydaje mi sie ze Partridge produkuja specjalna serie hakow na Klimki, bodaj seria 15. Nie dam za to glowy.
12 ST jet ladnym, czarnym, delikatnym haczykiem o dlugim trzonku i poziomo skierowanym oczku.
Do jasniejszych klimkow mozna rowniez wykorzystac srebrne haczyki serii 14 ST (Oliver Edwards Emerger) o podobnym ksztalcie i poziomym oczku.
Tiemco 2487 to fantastyczne haczyki ale jak na moj gust troszke do klimkowych aplikacji za krotkie.
Jesli chodzi o skrzydelka to najwazniejsze dla mnie znaczenie maja dobra widocznosc, latwosc uzycia i plywalnosc. Uzywam syntetycznych wloczek, ktore nad cielakiem maja jeszcze te zaleta ze latwij wyprofilowac cienki tulow.
Generalnie sama koncepcja klinkow wydaje mi sie na tyle fantastyczna, ze uwazam iz materialy nie sa tu najistotniejsza kwestia i polecam uzywac wszystko co wpadnie w rece - byle utrzymac ksztalt, profil i szczegolna "polplywalnosc"
-przepraszam za brak polskiej czcionki ale mam komputer kupiony z przeceny:)
Awatar użytkownika
Grzesiek Łoszewski
+50 postów! Jeśli łowi tyle, co gada...
Posty: 84
Rejestracja: 14 sie 2002, 15:22

Re: Haczyk- który lepszy?

Postautor: Grzesiek Łoszewski » 27 wrz 2002, 08:52

Przyznam szczerze, że nie przepadam za oryginalnymi von Kilnkenami. Nie znaczy to, że nie używam tej konstrukcji.
Większość moich wylatujących dunów (oliwki od 16 w dół) to parachute na wygiętych hakach. Na tułowie raczej nie używam syntetyków ale quille lub bioty. Dodaje również bardzo krótki ogonek (to co pod woda to nimfa) lub kawałek wylinki (Z-lon).
W pełni zgadzam się z Maćkiem jeśli chodzi o budowę skrzydełka. Po pierwsze powinno być widoczne, po drugie musi poprawiać pływalność. Sierść to nie najlepszy pomysł i dziwię się popularności tego typu konstrukcji - choćby Wyatt Deer.
Również w sprawie haków (Partridge 12ST lub 14) jestem zgodny z Maćkiem, przy czym używam ich tylko do imitowania jętek. Na wylotach meszek i ochotkowatych sięgam po mocniej wygięte modele, głównie Daiichi 1140 - proste oczko, produkowane rozmiary 18-22.

....czy lepszym haczykiem do konstrukcji tej grupy much byłby haczyk z "oczkiem" skierowanym w dół [ D/E ] , czy też może z "oczkiem" niewygiętym [ST/E ].
Oczywiście piszę tu o haczykach wygiętych w litere C określanych jako kiełżowe np. TMC2487

.....przyznam, że nie mam pojęcia co odpowiedzieć, bo po prostu nie wiem, ba nigdy się nad tym nie zastanawiałem.
Wiem za to, że jest kilku dobrych wiązaczy klasycznego wzoru, może ktoś odezwie się i wyjaśni twoją wątpliwość. Sam jestem ciekaw czy wygięcie to ma wpływ na jakość zacięcia?
Robert Wojtysiak
Więcej niż 5 postów, to już coś!
Posty: 6
Rejestracja: 26 wrz 2002, 06:56

Postautor: Robert Wojtysiak » 01 paź 2002, 18:51

Dziękuje za odpowiedzi :)
Tiemco 2487 to fantastyczne haczyki ale jak na moj gust troszke do klimkowych aplikacji za krotkie.

Panie Maćku, więc może będzie mi mógł Pan jeszcze doradzić czy któryś z haczyków w miarę łatwo dostępnych w Polsce będzie bardziej odpowiednim do konstruowania "Klimków"

Większość moich wylatujących dunów (oliwki od 16 w dół) to parachute na wygiętych hakach.

Grzegorz, więc może byś się pokusił o powiększenie galerii much o muszkę, o której mówisz????? :)A może jakiś "step by step" konstruowania tej grupy muszek??

Pozdrawiam
Robert
Awatar użytkownika
Grzesiek Łoszewski
+50 postów! Jeśli łowi tyle, co gada...
Posty: 84
Rejestracja: 14 sie 2002, 15:22

Postautor: Grzesiek Łoszewski » 02 paź 2002, 21:35

Grzegorz, więc może byś się pokusił o powiększenie galerii much o muszkę, o której mówisz?????


Obiecuję, że w najbliższym czasie w galerii imitacji jętek z rodziny Baetidae (już ją przygotowujemy) umieścimy kilka wzorów z mojego pudełka.
Przy okazji zachęcam wszystkich do umieszczania w galeriach własnych imitacji wszelkich rozwojowych postaci jętek. Galerie te w założeniu mają być takim małym, polskim przewodnikiem po "praktycznej entomologii".
Co do wspomnianych muszek w tekście pojawił się niestety błąd - większość moich jętek typu parachute nie wiąże na wygiętych ale prostych hakach.
Oczywiście używam wygiętych, ale raczej o niewielkim łuku ( wspomniane wyżej Partridge) do imitowania wylotów i bardziej wygiętych do budowy konstrukcji typu silhouette (odwrócony hak), którymi namiętnie imituję spinnery.

Pozdrawiam

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 8 gości