Strona 1 z 1

Streamer

: 04 lis 2002, 23:33
autor: Robert Wojtysiak
Czy ktoś mógłby mi podać proporcje, jakimi powinna się cechować konstrukcja klasycznego streamera? /tzn. długość skrzydełka do tułowia itd.
Jak te skrzydełka powinny być ułożone względem siebie?
Jaki kąt powinny tworzyć do tułowia?

Pozdrawiam Robert

streamery

: 06 lis 2002, 19:29
autor: Artur Łaniewicz
Czołem Robercie !
Zanim ktoś bardziej kompetentny ode mnie w tej materii Tobie odpisze mogę podzielić się z Tobą moim skromnym doświadczeniem - większość moich tegorocznych imitacji ( bardzo modne ostatnio słowo jak "eskalacja" w ubiegłorocznym dziennikarskim żargonie) to przede wszystkim różnej maści zonkery, ale:
Po pierwsze muszę przyznać iż nie znam żadnych sklasyfikowanych norm czy zasad konstrukcyjnych dotyczących długości ogonka w streamerach , że nie wspomnę o znajomości jakichkolwiek regół szkoły Halfordzkej czy behawiorystycznych teorii ani nawet nie wiem z czym to się je....Z moich spostrzeżeń wynika iż długości te bywają bardzo różne - w każdym razie niejednoznaczne. W swoim zamyśle budowania straemerów kieruje się niestety trochę wyczuciem , może bardziej estetyką. Zauważyłem iż niektóre wzory w ogóle nie posiadają ogonków... czy one są istotne- nie wiem , ja w każdym bądż razie wolę jeżeli konstrukcja streamera jest zamknięta od tyłu wzorem much łososiowych gdzie skrzydła zamknięte są z tyłu najczęściej topingami i ogonek kończy się albo równo ze skrzydłami albo tuż przed nimi.Prawdopodobnie Grzegorz mógłby przytoczyć teorię cienia muchy - być może ma to związek.
Po drugie zgodnie ze wskazówkami prof.Węglarskiego staram się aby skrzydełka miały długość mniej więcej 3/2 długości trzonka oraz aby spoczywały one na /wzdłuż tułowia.Co prawda budowałem kiedyś streamery gdzie skrzydła odstawały celowo od tułowia ale były to konstrukcje trociowe gdzie sierść lisa lub puch marabuta podbite były borsukiem- co prawda praca była agresywna , ale moment bezruchu sprawiał iż mucha układała się w wodzie poziomo skrzydłami a hakiem pod ostrym kątem w związku z tym należało stabilizować muchę lametą ołowianą.Oczywiście łowienie zimowe troci to ciężkie dopalacze więc idea smukłej muchy czyli dobrze tonącej miała mniejsze zastosowanie. Streamery to oczywiście naśladowanie ofiar pstrąga a żadna ryba nie ucieka z podniesionymi płetwami...Więc smukłe.
Po trzecie skrzydła staram się opierać albo na jeżynce albo ( najczęściej) na sierści - głównie lisa co powoduje iż tworzy się jakby szkielet na którym oparte skrzydła ułożone są w charakterystyczy daszek. Co do kąta umieszczam płaszczyznę pióra wertykalnie ale tak aby stykała się górną częścią z drugim (lewym).Często popełnianym błędem przeze mnie było układanie stosin na miękkim dubbingu co po zaciśnięciu powodowało podniesienie się skrzydeł, więc stosiny układałem z przesunięciem na trzonku haczyka, ale jak pamiętasz na Piasecznie Grzesiu pokazał sposób krzyżowania stosin - licze na to iż go opisze.
Istotne według mnie jest dobre zaklejenie szelakiem skrzydeł- częste rolki czasami potrafią pozbawić któregoś pióra pracowicie składanego streamera.
Bardzo często układam skrzydła z dwóch par piór czasami w srodku wprowadzjąc stonowane barwione pióra. Muszę nadmienić iż skrzydła streamerów wykonuję głownie z indyjskich kogutów- z dwóch względów- primo-rwie się tego na kopy i mimo wszystko jest to najtańszy materiał a poza tym genetyczne kapki nie mają wygięć prawe lewe a co za tym idzie daszki nie są tak wyprofilowane...o ile ktoś takie lubi. Jeżeli chodzi o bródki to najczęsiej stosuje albo kapki kury bądż pokrywowe pióra perlicy albo sierści- np. lisek czy królik.Głowki powiedziałbym średnie maluję lakierami z zaznaczeniem oka - najczęściej jednak wiążę mudlerowy łeb.Ale pewnie sporo nauki przede mną...
Pozdrawiam Artur