Tak umarło, bo część Towrzystwa korzysta pewnie z trociowych żniw na naszych i nie tylko bałtyckich plażach i ma liczne odciski (uniemożliwiające korzystanie z klawiatury) od długich i częstych holów...:)))

pozdrawiam maciek

Wiem z różnych przecieków, a także o tym wspominał Wiktor Ledóchowski w jednym z postów, że Koledzy z 3-City dokonują prawdziwych rzezi bałtyckich trotek z pływadełek. Może przybliżycie trochę szczegółów technicznych takiego łowienia: muchy, linki, technika łowienia i takie tam pierdołki... pozdrawi...

Dzięki Wiktor za odpowiedź. Ja ostatnio zawsze taszczę za sobą po plaży muchówkę i na wypadek gorszych warunków spina, może faktycznie pomyślę też o pływadełku jako takie last hope. Zaproszenie od Chłopaków z Lęborka dostałem więc do zobaczenia w styczniu nad Łebą.

pozdrawiam maciek

Krzysztof, byłem tam w ostatnią niedziele-ujście Orzechówki po sztormach jest odblokowane. żadnych badyli w wodzie i co najważniejsze... może nie będę pisał na forum szczegółów które mogą się komuś przydać w niecnych celach... zobaczcie sami.

pozdro maciek
jakby co to moja komóra 0501390821

Dzięki za nadesłane linki, "globala" odwiedzam regularnie, natomiast kamerka w Ustce będzie bardzo przydatna przy planowniu kolejnych wypraw.

Do zobaczenia na bałtyckich plażach.
maciek

Drogi Krzysztofie, wiem że Koledzy ze Słupska zrobili ostatnio duże postępy w łowieniu trotek w bałtyku. Fajnie jakby czasem podali kilka nie-głupot na ten temat dla morskich trockistowskich maniaków z głębi lądu, którzy z racji odległości mają mniej okazji do zdobywania cennych doświadczeń. pozdro ...

Byłem wczoraj powędkować nad Bałtykiem w Orzechowie i Dębinie. Po ostatnich sztormach morze zabrało kawał plaży odsłaniając fajne kamyczki i co gorsza ogromne bloki gliny co spowodowało praktycznie zerową klarowność wody. Wiktor, w jednym z postów pisałeś, że jesienią najlepiej jest gdy morze jest w...

Cześć, wydaje mi się, że po 15 listopada liczyć trzeba głównie na tkz. srebrne trocie pauzujące-wszystko co miało odbyć tarło tej jesieni będzie pewnie w rzekach. Trzeba pojeździć i poeksperymentować. W zeszłym roku byliśmy z MaciasemD pod koniec listopada na Rozewiu ale było takie wiatrzysko połącz...

Swojego pierwszego deep water expres'a podzieliłem na następujące kawałki 6m, 2m i 1m. Najdłuższy kawałek miał służyć do głębokiego zimowo-wiosennego łowienia (głównie w Drwęcy) natomiast dwa krótkie do łowienia latem. Długim kawałkiem rzucało się dość dobrze jednak dla mnie było to łowienie już ciu...

I tu dotarliśmy do pięty achillesowej całego zestawu. Pierwotnie linkę z głowicą łączyłem za pomocą końcówek ( chyba E. Antropika ) jednak pierwsza urwana głowica sprawiła, że nie mam pewności do takiego połączenia i po prostu robię dwie mniej lub bardziej ordynarne pętelki na lince i głowicy ( po w...