no problemmm... :-) czasem warto sobie tylko o tych stereotypach przypomnieć... Ja sam w zasdzie jestem (jeszcze ;-)) spinningistą, czasem spławikuję lub DS-uję z Klonem, ale... wstęp (teoretyczny i sprzętowy) do wychodowania sobie much w nosie już mam za sobą :-) Pozdrawiam MArek PS. Są spławikowcy...

karol pisze:właśnie agrafka spiningowa kojarzy się dla mnie z niepotrzebnym okrucieństwem.

a dlaczego "spiningowa"?. Tak samo okrutna jest w uzyciu spinningisty, muszkarza jak i spławika... Własnie takie operowanie stereotypami powoduje te bezsensowne podziały i animozje...

to mój sukces. Zapomaniałem się zalogować :-)

Jak się nic nie zawali to na Sanie... Ino tam gęsto ma być mogę poplątać :-)))))

teoretycznie :-) i to tylko podstawy podstaw :-)

oj stało... nabyłem - metodą kupna - sprzęt... będą jaja...
Marek

Klub Wędkujących Internautów poprze Was...
Marek

przyjdzie i na to pora...
:-)

no tak :-)

1. Ja :-) - juz się zalogowałem to nie będzie "Gościa" :-) 2. dla mnie "bo lubi" nie jest wystarczającym argumentem. Ale to "DLA MNIE". Zakazane nie jest.... Dla mnie, o ile nie ma w łowieniu elementu (przyznam choćby minimalnego - też wiele ryb wypuszczam, a wymiary mam znacznie wyższe niż urzedowe...