W niektórych rzekłbym bardziej zaawansowanych wędkarskich krajach łowienie keltów nie uchodzi, w innych jest tolerowane ale tak trochę jest wstydliwe. U nas z wielu względów niewiadomo czemu łowienie troci (minimalnie łososi) kojarzy się z keltami. Na cóż to jakaś tam zaszłość starannie nagłośniana przez media wędkarskie i owczy pęd. Żeby była jasność
nie jestem aż takim purytaninem i taka rybka jak ta jest miła nawet na śniegu, ale może by tak
więcej się napiąć na srebro. Na pewno morze co coraz więcej z nas próbuje, ale też rzeki z tym że chyba źle się do tego zabieramy. Na trocie wędkarze ze Skandynawii idą jak u nas trzeba kończyć łowienie (wieczór), przydały by się może w tej materii zmiany prawne i się może okazać że jednak trocie biorą na muchę. A i mniej czasu dla „elektryków”.
kelcik- passe?
kelcik- passe?
- Załączniki
-
- salmon2_1.jpg (35.02 KiB) Przejrzano 6551 razy
-
- +50 postów! Jeśli łowi tyle, co gada...
- Posty: 71
- Rejestracja: 24 gru 2004, 18:05
Witam!
Rybka przepiekna ale i w tle widzać że woda poważna.A co do nocnych połowów troci to z całą pewnościa prawde piszesz.Nie raz po całym dniu bez efektów dopiero głęboki wieczór pozwalał coś złowić.Powszechnie wiadomo ze po zapadnieciu zmroku Trocie robia się bardziej ruchliwe i zmieniają stanowiska a co za tym idzie sa bardziej agresywne.Myśle jednak że na zmiany przepisów przyjdzie nam jeszcze długo poczekać.Chociaż na pomorskiej Wieżycy w której pływa troche Troci od czasu jak znalazła się w prywatynych rękach wolno łowić 24 na dobe.Zła wiadomośc to taka że można łowic na wszystko z wyjątkiem sieci(zarezerwowane dla Spółdzielni Troć) i materiałów wybuchowych,chyba ;-) dokładnie nie czytałem ;-)
Pozdrawiam.
Rybka przepiekna ale i w tle widzać że woda poważna.A co do nocnych połowów troci to z całą pewnościa prawde piszesz.Nie raz po całym dniu bez efektów dopiero głęboki wieczór pozwalał coś złowić.Powszechnie wiadomo ze po zapadnieciu zmroku Trocie robia się bardziej ruchliwe i zmieniają stanowiska a co za tym idzie sa bardziej agresywne.Myśle jednak że na zmiany przepisów przyjdzie nam jeszcze długo poczekać.Chociaż na pomorskiej Wieżycy w której pływa troche Troci od czasu jak znalazła się w prywatynych rękach wolno łowić 24 na dobe.Zła wiadomośc to taka że można łowic na wszystko z wyjątkiem sieci(zarezerwowane dla Spółdzielni Troć) i materiałów wybuchowych,chyba ;-) dokładnie nie czytałem ;-)
Pozdrawiam.
O przepraszam, tylko nie hipokryzja. Jak ktoś nie rozumie co znaczy znak zapytania to już jego problem. Jak napisałem nie jestem bynajmniej przeciwnikiem łowienia keltów, tym bardziej że w tym uczestniczę. A że nie jest to jakaś specjalna nobilitacja wędkarska to druga sprawa. Tu można się by spierać co jest mniej szkodliwe dla środowiska wyławianie ryb które mają się wytrzeć, czy wręcz przeciwnie. Ale taka dyskusja nie za bardzo ma sens.
A co do ryby, to najprawdopodobniej była to hybryda, właśnie nie wytarta i mająca cechy zarówno łososia jak i troci (Szumakow pogratulował mi pięknej troci). Ryba taka jest bezwartościowa dla środowiska, ale jest ceniona w Skandynawii kulinarnie ze względu na mięso w zasadzie takie jak u srebrnych ryb.
A co do ryby, to najprawdopodobniej była to hybryda, właśnie nie wytarta i mająca cechy zarówno łososia jak i troci (Szumakow pogratulował mi pięknej troci). Ryba taka jest bezwartościowa dla środowiska, ale jest ceniona w Skandynawii kulinarnie ze względu na mięso w zasadzie takie jak u srebrnych ryb.
Koledzy spokojnie-świątecznie.
Dyskusja czy lepiej jesienią czy wiosną jest jak dyskusja o wyższości jednych świąt nad drugimi. Jestem za dopuszczeniem pod pewnymi warunkami (a jest ich sporo) łowienia troci jesienią, ale nie zamierzam potępiać łowiących kelty (kto jest bez winy....-nie jestem).
Uważam jedynie, że są racjonalne przesłanki przesunięcia okresu ochronnego łososia i troci na okres powiedzmy 15-11 do 15-01 zresztą daty powinni określić fachowcy wiedziący co chcą tak naprawdę chronić.
Nieżerujące srebrniaki których obecnie jedynym wrogiem, jest kłusownik, a którym pewną ochronę byliby w stanie zapewnić wędkarze czy wycieńczone po tarle kelty, ktorych przeżywalność i wartość reprodukcyjna mogła by stanowić temat dla oddzielnych badań.
Dyskusja czy lepiej jesienią czy wiosną jest jak dyskusja o wyższości jednych świąt nad drugimi. Jestem za dopuszczeniem pod pewnymi warunkami (a jest ich sporo) łowienia troci jesienią, ale nie zamierzam potępiać łowiących kelty (kto jest bez winy....-nie jestem).
Uważam jedynie, że są racjonalne przesłanki przesunięcia okresu ochronnego łososia i troci na okres powiedzmy 15-11 do 15-01 zresztą daty powinni określić fachowcy wiedziący co chcą tak naprawdę chronić.
Nieżerujące srebrniaki których obecnie jedynym wrogiem, jest kłusownik, a którym pewną ochronę byliby w stanie zapewnić wędkarze czy wycieńczone po tarle kelty, ktorych przeżywalność i wartość reprodukcyjna mogła by stanowić temat dla oddzielnych badań.
Michał Mieczyński
Rafał Kamiński pisze:O przepraszam, tylko nie hipokryzja. Jak ktoś nie rozumie co znaczy znak zapytania to już jego problem. Jak napisałem nie jestem bynajmniej przeciwnikiem łowienia keltów, tym bardziej że w tym uczestniczę. A że nie jest to jakaś specjalna nobilitacja wędkarska to druga sprawa. Tu można się by spierać co jest mniej szkodliwe dla środowiska wyławianie ryb które mają się wytrzeć, czy wręcz przeciwnie. Ale taka dyskusja nie za bardzo ma sens.
A co do ryby, to najprawdopodobniej była to hybryda, właśnie nie wytarta i mająca cechy zarówno łososia jak i troci (Szumakow pogratulował mi pięknej troci). Ryba taka jest bezwartościowa dla środowiska, ale jest ceniona w Skandynawii kulinarnie ze względu na mięso w zasadzie takie jak u srebrnych ryb.
Ok. Chyba niepotrzebnie się czepiam. Sorki :-) A rybki oczywiście gratuluję jest piękna.
michalm pisze:Koledzy spokojnie-świątecznie.
Dyskusja czy lepiej jesienią czy wiosną jest jak dyskusja o wyższości jednych świąt nad drugimi. Jestem za dopuszczeniem pod pewnymi warunkami (a jest ich sporo) łowienia troci jesienią, ale nie zamierzam potępiać łowiących kelty (kto jest bez winy....-nie jestem).
Uważam jedynie, że są racjonalne przesłanki przesunięcia okresu ochronnego łososia i troci na okres powiedzmy 15-11 do 15-01 zresztą daty powinni określić fachowcy wiedziący co chcą tak naprawdę chronić.
Nieżerujące srebrniaki których obecnie jedynym wrogiem, jest kłusownik, a którym pewną ochronę byliby w stanie zapewnić wędkarze czy wycieńczone po tarle kelty, ktorych przeżywalność i wartość reprodukcyjna mogła by stanowić temat dla oddzielnych badań.
Bezradność w walce z kłusownikami nie oznacza że mamy się do nich przyłączyć. Ryby w rzece trzeba chronić a nie wyłowic żeby kłusownicy nie mieli co. Po co przesuwać okres ochronny aż do 15-11. Niech kolega wskaże jakiś w miarę cywilizowany kraj gdzie tak długo możnaby łowić troć i łososia w rzekach?
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 171 gości