Sieja
Sieja
Zastanawiam sie czy nie było by dobrym pomysłem poprzerzucac jesienią na redzie na przepławce w Ciechocinie sieje która wchodzi na tarło wyzej w góre rzeki.Moze ktos sie wypowie czy ryba ta zagrazała by miejscowym populacją? czy ryba ta byla by wstanie przetrwac nie majac mozliwosci powrotu do morza? Fajnie by było pobawic sie z z muchówka lub spinningiem z ta rybka gdy kelty spłyna juz do morza. :)
Sieja
Sieja wędrowna (Coregonus lavaretus oxyrhynhus) nie jest zagrożeniem dla ekologii rzek podczas wędrówek na tarło. Wręcz odwrotnie, jest rarytasem ichtjologicznym. Jej forma byłtycka występuje jeszcze w Zatoce Gdańskiej i Pomorskiej, w Morzu Północnym sieja jest na wymarciu. Nigdy nie słyszałem o złowieniu sieji wędrownej na muchę, choć rzeki gdzie ona występuje, n.p. duńska Vidau, są dobrze penetrowane przez wędkarzy. W jeziorach sieja jest łowiona na nimfki (imitacje ochotki) i muchy suche n.p. „Europea”. Powrót sieji do Redy jest jak najbardziej pożądany.
Sieja
Nie słyszałem, to znaczy że nie wykluczam. Gratuluję więc łowcu w Redze. Północna Skandynawia to znowu inna bajka.
Do redy sieje wchodzą prawie równocześnie z trociami i pozostają w rzece przez jakieś dwa miesiące, może warto było by po obławiać zatokę Gd. przy ujściu rzeki, woda jest tam nie głęboka i można w niej brodzić w spodniobutach odchodząc od brzegu do stu metrów.Ryby na pewno się tam trzymają , bo rybacy zastawiają blisko brzegu sieci.Pozdrawiam.
O! Przy tym ujściu to bym pochodził!
A niejako poszerając temat o wymiar jeziorowy... Znamy jeziora, gdzie łowi się z powodzeniem sieje na podlodówy. Nie dałoby się na muchy - np. małe palmerki typu much morskich, albo np. "choinkę" z perłowego mylaru? Byłbym ciekaw i chętny spróbować.
Jest tylko zagadnienie - czy mogę sobie dowiązać nad ciężarkiem dwie muchy na troczkach, czy to już wbrew przepisom?
Nie chodzi o zwiększenie ilości łowionych ryb (pazerność), tylko szybsze obczajenie na co biorą.
A niejako poszerając temat o wymiar jeziorowy... Znamy jeziora, gdzie łowi się z powodzeniem sieje na podlodówy. Nie dałoby się na muchy - np. małe palmerki typu much morskich, albo np. "choinkę" z perłowego mylaru? Byłbym ciekaw i chętny spróbować.
Jest tylko zagadnienie - czy mogę sobie dowiązać nad ciężarkiem dwie muchy na troczkach, czy to już wbrew przepisom?
Nie chodzi o zwiększenie ilości łowionych ryb (pazerność), tylko szybsze obczajenie na co biorą.
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 22 gości