Jętka

muszkarz · Postautor: **muszkarz** » 20 cze 2006, 09:57

w okresie jetki majowej jestem codziennie nad woda,zawsze duze pstragi sie uaktywnialy na jetce, a wtym roku mozna zauwazyc ze tej ryby juz nie ma!!!!wczoraj przeszedlem ok 2 km rzeka i widzialem 1 zbiorke ladnej ryby, wyjalem ja 42 cm ale nie wyobrazam sobie ze moglbym ja zabic,tymbardziej ze to byla jedyna ryba jaka widzialem.to co sie dzieje z ryba to wola o pomste do nieba.taka jest prawda.niedlugo pstraga juz wogole nie bedzie :( !!!!!!!!!!

hi tower · Postautor: **hi tower** » 20 cze 2006, 10:21

Dyskusja troszke zjechała z głównego tematu ale skoro już była mowa o tym że limit 3 szt. to wyrok śmierci na potoka to trzeba zmienić limit! lub objąć pstrąga potokowego ochroną gatunkową i sprawa będzie klarowna bo nawet łowić nie będzie można i kłopot z głowy. Po drugie jeśli PZW ( jedyna słuszna organizacja ;-) ) nie radzi sobie z utrzymaniem rybostanu ze składek to trzeba znaleść innego gospodarza, choc uwżam że wystarczyło by zdecentralizowanie obecnego PZW i powstanie struktury federacyjnej gdzie pieniądze zostają w okręgach bo sytuadja że ostatnie miejsca gdze można połowić są i tak na dopłatach! To może znieść składke ogólną i wprowadzić licencje na konkretną wodę? A wracając do tematu jętki to na Wdzie ( W. Młyn-Łuby) już nawet kleni już nie widać na jętce ino uklejeczki :-((((((((!!! Na moich oczach rzeka umiera bo z roku na rok coraz mnej ryby, znikną duży kleń, pstrąga dawno wytłukli, znika kardynał, jelec nawet szczupaka jest coraz mniej. I nie uwierze że to wina tylko wędkarzy co zabierają rybke na obiad!!!

Gość · Postautor: **Gość** » 21 cze 2006, 05:28

Ja mysle ze brak pstragow i lipieni w rzekach to wina gospodarza wody. Co raz czesciej zarybia sie rzeki smoltem troci , ktory okres smoltyfikacji spedzil w stawch hodowlanych a potem wrzuca sie te ryby do wody mowiac , ze to pstragi. Rybki te dorastaja w nastepnym roku do magicznych 30 cm i potem nagle znikaja z danego odcinka... Takie smolty sa duzo tansze od prawdziwych pstragow potokowych... Mysle ze gospodarz naszych rzek dobrze wie czym zarybia... O sytuacji lipienia juz nie wspomne bo zapomnialem jak ta ryba wyglada :-( . Jakos tak paradoksalnie najdluzej w naszych rzekach utrzymuja sie klenie , ktorymi nikt nie zarybia i nie prowadzi sie na nich " racjonalnej " gospodarki rybacko wedkarskiej. Ta ryba nie ruszana przez ichtiologow jakos sobie radzi...

Gość · Postautor: **Gość** » 21 cze 2006, 07:32

Anonymous pisze:Ja mysle ze brak pstragow i lipieni w rzekach to wina gospodarza wody. Co raz czesciej zarybia sie rzeki smoltem troci , ktory okres smoltyfikacji spedzil w stawch hodowlanych a potem wrzuca sie te ryby do wody mowiac , ze to pstragi. Rybki te dorastaja w nastepnym roku do magicznych 30 cm i potem nagle znikaja z danego odcinka... Takie smolty sa duzo tansze od prawdziwych pstragow potokowych... Mysle ze gospodarz naszych rzek dobrze wie czym zarybia... O sytuacji lipienia juz nie wspomne bo zapomnialem jak ta ryba wyglada :-( . Jakos tak paradoksalnie najdluzej w naszych rzekach utrzymuja sie klenie , ktorymi nikt nie zarybia i nie prowadzi sie na nich " racjonalnej " gospodarki rybacko wedkarskiej. Ta ryba nie ruszana przez ichtiologow jakos sobie radzi...

Drogi Gościu,

Ilu znasz wędkarzy, którzy wyjeżdżają na pstrągowa rzekę, żeby złowić "komplet" kleni? Nie dziw się, że ryby omijane przez wędkarzy mają większą szansę ocalenia.

Warto przeczytać material opublikowany tutaj przez rozsądnych pstragarzy i wyciągnąc wnioski dla swoich rzek.

Pozdrawiam serdecznie

Jerzy Kowalski

Gość · Postautor: **Gość** » 22 cze 2006, 12:13

Według mnie bardzo dobrym rozwiązaniem jest stworzenie w górnych częściach rzek tzw.mateczników pstrąga i lipienia ,gdzie jest zakaz zabierania i posiadania przy sobie lipieni i pstrągów..występuje zakaz brodzenia od 1.09 do 31.05 <okresy tarła troci ,pstrąga i lipienia >..NA REDZIE UTWORZONO TAKI MATECZNIK NIESTETY TYLKO DLA LIPIENIA ...I POWIEM WAM ,ŻE TO SKUTKUJE WCZORAJ MIAŁEM 3 LIPUCHY 38,39 I 42 CM ..RYBY WRÓCIŁY SPOWROTEM DO WODY ...TAKIE ROZWIĄZANIE PRZYNOSI EFEKT..WRAZ Z UPŁYWEM CZASU ZMIENIAĆ ODCINKI PRZEZNACZONE NA MATECZNIK TAK ABY RYBY Z KAŻDEGO ODCINKA SOBIE ODPOCZĘŁY...

Gość · Postautor: **Gość** » 27 cze 2006, 09:36

Słuchajcie w innych krajach jest tzw "złap i wypuść" po co ma rybe brań jak on ma pieniądze i sobie w sklepie kiupi zastanówcie się jesteście tacy biedni?

Jarek · Postautor: **Jarek** » 27 cze 2006, 11:25

hi tower pisze:I nie uwierze że to wina tylko wędkarzy co zabierają rybke na obiad!!!

to wreszcie uwierz! jest wiele przykładów wyrybienia rzek przez wędkarzy...

ja miałem dwa takie dni w tym roku na jętce że złowiłem po 5 ryb (od 35 do 40 cm - nie licząc nei wyjętych) oraz kilka ryb złowionych kiedy indziej, a także 3 ryby (38, 42 i 45) złowione w czasie jętki na chrusta i ani jednej nie zabilem!
Nie mógłbym tego zrobić!
Zabiłem w tym roku jednego 30-taka bo był paskudnie zachaczony i prawie płakałem...

Gość · Postautor: **Gość** » 27 cze 2006, 11:35

Wzruszyłem się.

Jarek · Postautor: **Jarek** » 27 cze 2006, 11:50

jak chcesz to się wzruszaj...
Tylko nie płacz za jakiś czas że ryb nie ma

Arek gd · Postautor: **Arek gd** » 27 cze 2006, 11:53

Ludzie moze chcecie popracowac jako wolontarjusze w mojej fundacji bedziecie chodzili i pilnowali rzek zeby nikt ryb nie zabierał nie bedzie wtedy tyle płaczu kolego Jarku a moze lepiej nie chodzcie na ryby tylko kupcie sobie akwarium i ogladajcie je w ten sposób.Regulamin wyraznie mowi ile ryb mozna zabrac jezeli ktos zabiera wiecej popełnia przestepstwo , Kazdy etyczny wedkarz wie ile i jakie ryby moze zabrac z łowiska do domu.Gdyby PZW mądrze zarybiało i pilnowało łowisk nie było by tego tematu na forum. Co do winy wedkarzy ktorzy zabieraja ryby do domu i niby przez to nie ma ryb dla to totalna bzdura.

Jętka

jętka

Kto jest online