grilse w Norwegii- rzeka Argard

ryby, metody, sprzęt, recenzje, wydarzenia...
Rafał Kamiński

Postautor: Rafał Kamiński » 08 sty 2007, 09:22

Moim zamiarem nie było bynajmniej obrażanie kogokolwiek a stwierdzenie o wyciąganie wniosków z pojedynczych ryb nie odnosi się to sukcesów Kolegi, które mam nadzieje że były i będą duże. Czegoś się jednak trzeba trzymać i pewne teorie , czy kanony czy jak byśmy to nie nazwali pozwalają choćby w minimalnym stopniu zwiększyć swoje szanse.
Tusze nadzieję że się kiedyś spotkamy ba być może połowimy, niewiele osób w Polsce się tym interesuje choć trzeba przyznać że coraz więcej. Ja przynajmniej się z tego cieszę bo można się wymienić informacjami które często mogą oszczędzić nam straty czasu, którego nikt nie ma za wiele. A co do teorii to jest tak że to tylko teorie. Zawszę lubię patrzeć w pudełka wyjadaczy i co ciekawe często są od siebie skrajnie różne, tak jak nasze prywatne teorie. Jak przywołujemy Falkusa to podobają mi się szczególnie dwie z jego sentencji należy sobie wybrać co do nas bardziej przemawia: jasny dzień , jasna mucha , czy odwrotnie i się tego trzymać, oraz drugie na temat wyboru skutecznej muchy : weź je w rękę i podrzuć ta która złapiesz będzie właściwa. Po prostu czysta poezja.
Co do małych siurków to moje doświadczenia nie są rzeczywiście zbyt duże po prostu zupełnie mnie to nie interesuje, łososi nierozerwalnie kojarzą mi się z wędka dwuręczną i tak lubię łowić. Łowiłem na górnej Orkli ale mimo że nie była tam ona zbyt duża to jeszcze nie siurek. Generalnie byłem mocno zdegustowany olbrzymia presją i dostępnością do wody, oraz „przychylnością” Norwegów.

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 19 gości