Strona 2 z 2

: 07 lut 2007, 11:24
autor: Krzysztof Rydel
Dzięki za informacje. Prawdę mówiąc niespodziewałbym 5-7 cm krewetek w Bałtyku. Ten rozmiar ma juz zastosowanie kulinarne ; ) eeeechhhh rozmarzyłem sie...grilowane krewetki na plaży w Gąskach ; ) Bardzo inspirujace zdjęcia. Czyli z tym niebieskim coś jest na rzeczy. Sprawdź priv. Pzdrw,KR

: 07 lut 2007, 12:09
autor: hi tower
jeśli już idzie o kulinaria to raz na rejsie badawczym jedliśmy garnele na surowo z solą i cebulką coś a la tatarek nawet dobrze smakowalo choć kupa roboty z obieraniem. sprawdzilem priv. i nic nie ma :(

: 07 lut 2007, 17:46
autor: Tom.k
No i właśnie mi chodziło o imitację dorosłej garneli - widelnicowy hak TMC #4 powinien wystarczyć. Można też podgiąć dwójkę streamerową (mam już takie "kształtki"). Dobry kolor będzie na grzbiecie jasnej nutrii (beżowy podszerstek), choć dobra będzie i kuna z domieszką ciemniejszego syntetyku, który dodatkowo nada imitacji większą transparentność (po namoknięciu taka mucha naprawdę nabiera pewnej "głębi" - staje się częściowo przeźroczysta). Na razie robiłem takie na hakach #6 z piżmaka i wypadły efektownie, piżmak z dowolnej starej czapki daje świetny, połyskliwy dubbing. Ogólnie o tej porze roku na plaży dominuje larwa garneli - prawie biała, długości ok. 2 cm (niczego nie pomyliłem? ;) - ale na pewno warto mieć przy sobie imitację dorosłego skorupiaka. A już na pewno trzeba mieć imitacje tobiaszopodobne ;)
A ponoć i zwykły Red Tag potwierdza w Bałtyku swoją uniwersalność - w wersji palmerowej, z kury lub koguta. Zrobiłem kilka sztuk na streamerowej ósemce.

morskie trocie cd.

: 07 lut 2007, 20:11
autor: Maciek Stolarczyk
Witam wszystkich, którzy napisali coś w tym temacie.
Śledze uwaznie wszystkie posty na ten temat. Ja do tej pory jestem tylko teoretykiem, ale mam nadzieję że w końcu sie wybiorę i zobaczę na własne oczy jak to wygląda.
A tak żartując co do przynęt to są dwie szkoły.
Pierwsza mówi, że trzeba robić bardzo staranne imitacje, z oczkami, nóżkami, i wieloma szczegółami, których ryba i tak nie zauważa. Ważne żeby wykonanie muchy zajmowało conajmniej godzinę. Potem sie już nawet o wyjeżdzie nie myśli.
A druga, zeby robić muchy takie , których zrobienie nie zajmuje wiecej niż minutę (razem zrozkładaniem warsztatu). I te pewnie sa najlepsze.
Widziałem orginalne muchy kupione w Danii. Badziewie totalne, ale podobno skuteczne.
Wziąłem to pod rozwagę i przygotowuje sobie takie bardziej uproszczone wzory. Pozdrawiam wszystkich fanów łowienia troci w naszym Bałtyku.
Maciek.

: 09 lut 2007, 00:17
autor: Tom.k
No to ta "opossum shrimp" jest i dość prosta, i czyni zadość naszym upodobaniom do "czegoś ładnego". Duża garnela z kuny będzie w sam raz ;)

Zresztą żeby nie było, że skupiam się na estetyce much, zamiast na celu właściwym czyli łowieniu nimi - oto moje wzory skorupiaczkowe (no moje-niemoje; z mojego pudełka):
http://www.flyfishing.pl/katalog/fly.php?fly_id=4724
http://www.flyfishing.pl/katalog/fly.php?fly_id=4726
Właśnie takie i podobne mam w pudełku.
Ale tej kuny nie odpuszczę!

(Jestem teoretykiem z pewną zaprawą w terenie ;)