Reda- pie... kłusownicy

ryby, metody, sprzęt, recenzje, wydarzenia...
Marcin

Reda- pie... kłusownicy

Postautor: Marcin » 20 paź 2004, 20:41

Witam wszystkich! Dzisiaj byłem świadkiem przykrego widoku nad rzeką REDA na odcinku poniżej przepławki w Ciechocinie! Wędkarze łowili na muchę troć jeżeli można to nazwać łowieniem na muchę! Jeden z nich miał przyczepiony kołowrotek muchowy do spinningu ( przypominam ze obawiązuje już okres ochronny i jest zakaz łowienia na spinning. Co wiecęj nie można ich łowienia nazwać łowieniem na muchę, iż przytrzymywali tylko przynętę w nurcie ( podejrzewam ze przynetą nie była mucha , bo woda była tak wysoka ze nie szło utrzymać nawet chwilkę w nurcie lead core’a o grubości 0,7 i długości 1,74m ). Ich przytrzymywanie muchy w nurcie skłaniało się do zacinania ryby za wszystko oprócz pyska.
Sam byłem świadkiem wycholowania ryby, która była zacięta za bok. Kilka minut poźniej widziałem znowu, że kolejny facet z nich który trzymał nieruchomo linkę w nurcie z jakąś przynętą ( podejrzewam nie muchową – o czym wcześniej pisałem ) zaciął kolejną mocnym szarpnięciem za kij.Po prostu Ci ludzie są nienormalni i ich trzeba powyrzucać z klubów muchowych z Redy czy Wejherowa włącznie z zabraniem kart wędkarskich i członkowskich!
Nie wiem jak już z nimi mamy walczyć. Co do tego widoku to mam świadka! Podobnie było z NIMI jeśli chodzi o lipienia którego prawie cała populacja została wytrzepana z Redy ale to już inna historia! Ludzie walczmy z Nimi bo przez to wszystko można ich nazwać tylko KLUSOWNIKAMI! Nie mogę dokładnie napisać co to za ludzie-kłusownicy. Mieszkają w Redzie i Redzie Pieleszewie i należą do tamtejszych klubów muchowo-spinningowych! Proponuje przyczynić się do stałego pilnowania przepławki w Ciechocinie, bo ryb w rzece jest bardzo dużo i lada dzień będą skakać przez przepławkę co wiąrze się z kolejnymi kłusownikami!
Pozdrawiam! M.W.
Mariusz Wysocki
+50 postów! Jeśli łowi tyle, co gada...
Posty: 80
Rejestracja: 05 lut 2003, 22:25

Postautor: Mariusz Wysocki » 20 paź 2004, 23:02

Można było zadzwonić na Policję lub Straż Miejską. Mają prawo kontrolować plecaki a nawet samochody. Znaleziona ryba jest już dowodem. Samo patrzenie i denerwowanie się nic nie da.
Pzdr M.W.
Gość

Postautor: Gość » 21 paź 2004, 09:23

W Ustce na Słupi na odcinku portowym czy miejskim, ile kroć byłem światkiem kłusowniczego rabunku tyle razy dzwoniłem na policję. Nigdy jeszcze policjanci nie odmówili przyjazdu na zgłoszenie. Reagowali dość szybko, około 5 min., od zgłoszenia. W każdym przypadku nie udało się schwytać przestępców, czasami policja wyciągała z wody pozostawione sieci. Tak to jest, my pilnujemy kłusowników a kłusownicy nas. Chodzi tu jednak o to aby przynajmniej w taki właśnie sposób wywierać presję na kłusownikach. Niech się boją, muszą się bać.Pozdrawiam.
Adam Lejk
+50 postów! Jeśli łowi tyle, co gada...
Posty: 86
Rejestracja: 10 mar 2003, 18:26

kłusownicy

Postautor: Adam Lejk » 22 paź 2004, 14:16

Drogi Marcinie.

Aż przykro się robi jak czytam posty takie jak twój. Wszystko widziałeś i NIC nie zrobiłeś. Mogłeś chociaż podejść i powiedzieć co o tym myślisz.Aż człowieka szlag trafia.Każdy tylko narzeka a nic nie robi by było lepiej.Ludzie trzeba działać bo niedługo to my będziemy się bać kłusowników a nie oni nas.

Pozdrawiam.
Awatar użytkownika
Tomek Bogdanowicz
+100 postów! Forumowy Weteran!
Posty: 144
Rejestracja: 25 kwie 2003, 08:16

Postautor: Tomek Bogdanowicz » 25 paź 2004, 09:11

A ja, wczoraj, widziałem zgoła inny widoczek. Wracając z morza zajechałem na tą samą przepławkę, i zobaczyłem dwa auta, a po drugiej stronie rzeki trzech młodych chłopaków. Dwóch z wędkami (muchówki). Zeszli kawałek nizej (poniżej odpływu z hodowli) i zaczeli łowić. Na dolną nimfę. W tym momencie 20 m poniżej nich spławiła sie niewielka trotka. Panowie powoli przesuwali się w jej kierunku, aż staneli nad jej stanowiskiem. Porzucali jeszcze chwilkę, ryba znów sie spławila, i w tym momencie zobaczyłem, jak zwijają linki, i pokazując sobie miejsce spławki omineli je, schodząc kawałek niżej. No i zastanawiam się teraz, czy odpuścili rybie, bo stosują się do regulaminu (tzw etyczni), czy dlatego, ze uznali, ze na dolną nimfę i tak nic nie podziałają, czy też dlatego, ze im się wrednie przyglądałem. Wierze, że ci byli w porządku.
Nie miałem czasu stać tam dłużej, nie wiem co działo sie potem.

A koledze na przyszłość sugeruję zareagowac od razu. Dzwonić na policję, lub straż.... W ten sposób nic nie zdziałasz.
Pozdrawiam, Tomek
grzeszniks

Postautor: grzeszniks » 29 paź 2004, 20:52

Widzisz Marcin jak zwykle gadających głów na internecie nie brakuje... specjaliści od wszystkiego i zawsze , potrafią doradzić... , pouczyć... jednym słowem do rany przyłóż :-) szkoda tylko , że na napisany przez Ciebie apel nie robią nic tylko siedzą na internecie i udzielają jakże cennych wskazówek ;-) . Całe szczęście , że rzeka odpłaca się tym , którzy się dla niej rzeczywiście poświęcają . My będziemy w styczniu łowić piękne trocie , a oni nadal będą siedzieć na necie i pisać co należy zrobić , żeby złowić jakąś rybe :-)))) . Pozdrowienia Grzeszniks
Marcin

Postautor: Marcin » 31 paź 2004, 07:04

Kurcze masz racje Grzeszniks! Tylko samo gadanie przed kompem na okraglo! Moze razem wybierzemy sie na jakies rybki?? Pozdrawiam! Tu masz mojego maila: rapa32@wp.pl
Grzeszniks

Postautor: Grzeszniks » 31 paź 2004, 18:57

Pewnie , że się wybierzemy! i na rybki i na kłusoli zrobić trochę pożadku, bo na państwową i okręgową straż rybacką to niema co liczyć ... Ci starsi panowie sprawdzają tylko rozstaw grotów w kotwiczkach i odległość od śluzy... a co najzabawniejsze to mają chyba kurzą ślepotę bo na kontrole jeżdzą wyłącznie w godzinach południowych ;-( a tak pozatym to mają w końcu wiele wód do pilnowania i nie mogą być wszędzie. Ciekawe co powiedzą w przyszłym roku strażnicy z okręgu gdańskiego bo przecież jedyną rzeką jaką wygrali w przetargach i na której są jakotakie ryby jest Reda... Ciekawe czym wtedy będą się tłumaczyć?
gość

Postautor: gość » 15 lis 2004, 15:12

Panie Grzesznik prześledziłem Twoje wszystkie posty. Nie wiem co jest Twoją domeną, czy styczniowe kelty, czy wprowadzenie lekkiego zamieszania do forum na muche. Źle oceniłeś Nasze posty, podpowiedzi dla Marcina. Nasz internetowy kolega przedstawił przykrą sytuacje z nad Redy krótko ja opisując. Mając pewne doświadczenie, podpowiedziałem że należy chociaż zadzwonić i z głość przesępstwo. Poprostu zgłość. Podejrzewam że nie masz doświadczenia w pogoni (dosłownie) za kłusownikami. Gdyby było inaczej, to pewnie doradziłbyś to samo ca ja. Jeśli widzisz kłusownika to zgłaszasz przestępsrwo, a czy gdy widzisz że włamują się do samochodu lub biją człowieka wtedy RÓWNIEŻ DZWONISZ NA POLICJĘ???
Jestem mocno przekonany,że niepojmujesz idei ochrony tarlisk. Sugeruje, że Pan Artur Wysocki wie bardzo dużo na ten temat, książki też czyta ,a co najważniejsze jest jednym z bardzo nielicznego grona tych ludzi którzy w tej dziedzinie są świetnymi praktykami. Proponuję uważnie czytać posty Pana Artura. Pan Panie Grzesznik skoro kogoś obraż się na forum czyli publicznie, również poublicznie powinien Pan przeprość. Jeśli Pana na to stać. Zapraszam na sympozium , dla Pana będzie to świetna lekcja.
Serdecznie pozdrawiam
Grzeszniks

Postautor: Grzeszniks » 16 lis 2004, 16:43

Post Marcina był propozycją ochrony ryb przed pseudowędkarzami , a opisana sytuacja była przykładem tego co dzieje się na Redzie. Na napisany apel dostał tylko pobożne wskazówki "gadających głów".Dlaczego nie zadzwonił na policję tego nie wiem ( a szkoda bo mógł...) ale doskonale wiedział , że istnieje taka możliwość i nie zrobił tego ze znanych sobie powodów. Co do pana to widzę , że jest pan doskonałym detektywem i ma pan znaczne osiągnięcia w śledzeniu postów i w pogoniach za kłusownikami. Szkoda tylko , że te pogonie kończą się na telefonie :))) .Co do pana Artura to chyba nie pańska sprawa... ale doceniam stworzenie sztucznego tarliska i jego ochrony. Nie zgadzam się z gotowaniem tego i innych tarlisk agregatem , a potem poprawianiu wydajności tarliska poprzez mieszanie żwiru brodząc po rzece - nie tędy droga. Odnośnie sympozjum to dziekuję za zaproszenie ale jestem zbyt skromną osobą , żeby się na nim pojawić . Zapraszam jednak na nocne sympozjum nad Redą może towarzystwo bardziej lokalne ale nie mniej oczytane.

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 37 gości