Pytanie o koszyk do zbierania linki

ryby, metody, sprzęt, recenzje, wydarzenia...
Artur Wysocki
+100 postów! Forumowy Weteran!
Posty: 323
Rejestracja: 02 paź 2002, 12:22

Pytanie o koszyk do zbierania linki

Postautor: Artur Wysocki » 21 sty 2005, 08:06

Proszę Szanownych Panów o informacje gdzie można kupić pojemnik przytraczany do pasa do zbierania linki, oraz inne uwagi na temat w/w urządzenia : ktore modele są najlepsze, czy w ogóle jest to przydatne, czy można zrobić taki koszyczek samemu itd. Po mału mam dosyć plątania się linki pod nogami, nabierania na nią zielska, czy trudności z wyrwaniem zatopionych zwojów. Jeziorowi łowcy szczupaków i bałtyccy lowcy troci wiedzą o czym mowa. Dzięki za każdą opinię.
Pozdrawiam Artur
Awatar użytkownika
Tomek Bogdanowicz
+100 postów! Forumowy Weteran!
Posty: 144
Rejestracja: 25 kwie 2003, 08:16

Postautor: Tomek Bogdanowicz » 21 sty 2005, 09:10

Czołem, sir Arthur....

Tzw stripping basket to faktycznie świetne urządzenie. Nie tylko na stojących wodach. Ja noszę taki koszyk prawie wszędzie. Polecam, bo oszczędza czasu i nerwów.....

Sam mam kosz rodzimej produkcji - Salix Alba, ale nie do końca jestem z niego zadowolony. Jest duży, szeroki (to na plus), ale to tkanina, usztwniona 2-3 drutami. W praktyce wygląda to tak, ze trzeba ciągle "stawiac " go do poziomu, bo się zwija. Łatwo się go transportuje, nie zajmuje dużo miejsca, ale ta "wiotkość" w akcji przeszkadza...

Amerykanie często używają takich śmiesznych plastikowych misek, nierzadko wyprofilowanych w kształt nerki. Dodatkowo takie kosze wyposarzone są w kołki, wokół których linka się układa (kołki wychodzą z dna kosza). Sa większa, mniejsze - w zależnosci od syt. Największy rozmiar jaki widziałem, to beczka stojąca między nogami wedkarza (łowienie z łodzi, np na Key West) ;-)

Co do samodzielnego wykonania, to od jakiegoś czasu chodzi za mną taka idea. Trzeba by poszukać gdzieś odp. michy plastikowej, moze sie trafi w nietypowym kształcie, potem taśma alpinistyczna z metra i klamry. Wyciąć (wypalić) dziury na przewleczenie taśmy i po robocie. W wersji de-luxe można pokusiś sie o wklejenie kołeczków antysplątaniowych. Adam Lejk proponował to coś, co dokręca sie do tuby z silikonem (taki dosć długi kołek któremu należy ściąć czubek żeby silikon - mowa o budowlanym- mógł swobodnie wydostać sie z tuby). Nie wiem, czy jasno tłumaczę, ale nie mam nazwy na to coś ;-). Oczywiscie do kosza nie ścinamy kołka - musi mieć gładkie zakończenie. Co najwyżej trzeba by go skrócić od dołu, bo dość długie są. 3 sztuki wystarczą w zupełności sądzę. Dodatkowo nawiercić trzeba (wypalić?) kilka dziurek w dnie kosza, zeby woda miała swobodny odpływ (po głębszym brodzeniu, czy po przejściu większej fali). I wsio....
Aha, fajnym i wygodnym pomysłem jest wycięcie (raczej na pewno wypalenie tym razem) dwóch wgłębień na krawędziach (po obu bokach) . Dzięki temu można położyć na koszu wędkę w trakcie zmiany muchy i innych operacji wymagających użycia obu rąk.

Czekam na inne propozycje majsterkowczów. Oczywiscie można kupić gotowca, ale odnoszę wrażenie, ze gotowe patenty są niewspółmiernie drogie do stopnia skomplikowania urządznia ;-) Tylko znajdźcie mi teraz dobrą michę......

Pozdrawiam, T.

P.S Na zdjęciu taki, jaki lubiłbym mieć ;-)
Załączniki
basket.jpg
basket.jpg (4.96 KiB) Przejrzano 12233 razy
Awatar użytkownika
Tomek Bogdanowicz
+100 postów! Forumowy Weteran!
Posty: 144
Rejestracja: 25 kwie 2003, 08:16

Postautor: Tomek Bogdanowicz » 21 sty 2005, 09:26

Dodam jeszcze, że z korzysci wynikających z używania str. basket'u trzeba wymienić: oszczędnosci w czasie, wydłużenie zasięgu rzutu, i najważniejsze moim zdaniem; wydłuża żywotnosć linki.
Ile razy linka placze się gdzieś w krzaczorach pod nogami, i doprowadzony do granic cierpliwości wedkarz wyrywa ją na siłę z krzaczorków... A to nie pomaga lince.... A z koszem jakoś wygodniej, i bardziej bezstresowo....

Tak wygląda ten z Salix'a:

http://allegro.pl/show_item.php?item=39960447
Janusz Jabłonowski
+50 postów! Jeśli łowi tyle, co gada...
Posty: 80
Rejestracja: 21 sie 2002, 15:51

Postautor: Janusz Jabłonowski » 21 sty 2005, 10:33

Hej Artur,
Zgadzam się z Tomkiem we wszystkim. Dorzucę swoje trzy grosze. Używam basketa Ron Thomson dzięki uprzejmości kolegi Igora z Londynu. Kupiłem go z myślą o łowieniu na streamera z brzegu, głównie troci, pstrąga też. Okazał się też ekstra przy dłuższych, szczególnie rolowanych, rzutach przy głębokim brodzeniu. Zauważyłem, że trzeba pamiętać o naciągnięciu linki przed łowieniem, bo w przeciwnym razie plącze się przy rzutach ok. 15m, bo zimno, więc sztywnieje, albo źle układa się w koszyku. Pętle w koszyku są znacznie mniejsze niż te pod nogami. Po to są te wypustki, czy co tam na zdjęciu u Tomka.
Wyprostowana linka znacznie lepiej leci przez przelotki, nie kołtuni się itd. Niezły jest też do tego pierwszy poważny zaczep, ale to mniej przyjemna metoda ;).
Mój koszyk jest z materiału, składa się do transportu. Na dnie jest drobna siatka. Nie wiem czy jest dostępny w Polsce. Niestety, namaka, więc jest mokry w podróży, hehe. Poza tym ekstra. Nie wierzę w skuteczne metody zbierania naprawdę długiej linki w dłoni, wzorem Joan Wulff.
hej,
Janek
Janusz Jabłonowski
Janusz Jabłonowski
+50 postów! Jeśli łowi tyle, co gada...
Posty: 80
Rejestracja: 21 sie 2002, 15:51

Postautor: Janusz Jabłonowski » 21 sty 2005, 10:41

Zdjęcie:
Załączniki
basket.jpg
basket.jpg (17.93 KiB) Przejrzano 12200 razy
Janusz Jabłonowski
Artur Wysocki
+100 postów! Forumowy Weteran!
Posty: 323
Rejestracja: 02 paź 2002, 12:22

Postautor: Artur Wysocki » 21 sty 2005, 12:24

No i znalazłem, to jest to, krok po kroku i niech się Orvis buja. Zobaczcie tutaj http://www.flyfishingforum.com/flytalk4 ... ge=2&pp=15 , cofnijcie się do pierwszej strony.
Autor proponuje aby nie robić dziurek, woda wlewa się, podnosi linkę ponad stożki i linka plącze się. Lepiej od czasu do czasu wylać wodę z miski.
Miłej pracy
Awatar użytkownika
Tomek Bogdanowicz
+100 postów! Forumowy Weteran!
Posty: 144
Rejestracja: 25 kwie 2003, 08:16

Postautor: Tomek Bogdanowicz » 21 sty 2005, 13:59

Eeee, no petarda.... i zwykła micha... Tylko te boczne nacięcia fajne jeszcze mogą być, nie? Oj chyba polecę do gieesu po miche, i będę działał.

Sprytne te kołki, to ze zwykłej rury PCV, prawda? Nie wczytywałem się jeszcze... Troszkę wygładzić na rantach, zeby linki nie cięło, i po stówce za sztuke... heheheheheh. Dzieki Artur za linka.
Pzdr, T.
maciej drosd
Ponad 25 postów! Ale gaduła :-)
Posty: 26
Rejestracja: 27 kwie 2004, 12:44

Postautor: maciej drosd » 21 sty 2005, 22:56

wszystko racja, bodek sie szybko nauczył i teraz już nie może inaczej. hi hi. kiedy pierwszy raz pojechałem na bornholm i po dograniu głowicy rzucałem po 35 metrów pod wiatr zakochałem się w tym małym koszu po uszy!!!do tego stopnia ze ostatnio kiedy sobie po drodze z torunia do szczecina uzmysłowiłem ze go nie wziołem to tylko upór Maciasa Kłysika sprawił,że nie zawróciłem spod Wałcza!wszystkim mówie. w usa nie sprzedaje się nic co nie ułatwia żyvia muszkarzom. kosz jest super, a jaki fajny na szczupaka z łodzi kiedy linka nie wchodzi pod dulki itd. ps. artur ten ystad dograny?
Adam Lejk
+50 postów! Jeśli łowi tyle, co gada...
Posty: 86
Rejestracja: 10 mar 2003, 18:26

.....

Postautor: Adam Lejk » 24 sty 2005, 19:54

Witam.

Nie warto robić tych dziur w dnie ponieważ przy wysokiej fali linka jest po prostu wymywana z kosza i dlatego minusem kosza firmy Salix alba są boki wykonane z siateczki ale poza tym jest OK.

Pozdrawiam.
Arek Popławski
Ponad 25 postów! Ale gaduła :-)
Posty: 29
Rejestracja: 14 paź 2002, 07:31

Postautor: Arek Popławski » 24 sty 2005, 21:36

prosty niczym miska, genialny w użyciu .....
wada - nie gwarantuje takich ryb, jak prezentowana ;)
Załączniki
dsc0032.jpg
dsc0032.jpg (74.71 KiB) Przejrzano 11820 razy

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Majestic-12 [Bot] i 30 gości