Troć na JĘTKĘ

ryby, metody, sprzęt, recenzje, wydarzenia...
Darek Zięba
+50 postów! Jeśli łowi tyle, co gada...
Posty: 53
Rejestracja: 01 lut 2003, 07:44

Troć na JĘTKĘ

Postautor: Darek Zięba » 06 cze 2005, 17:50

To chyba nie zdarza się często. Ale jednak. Wczoraj na Grabowej złowiłem troć 76cm i 5kg wagi. Wzięła na imitację jętki majowej/spent/.
Walka z ryba trwała ponad godzinę /przypon 0,18/.
Przepraszam za kiepskie zdjęcie i oprawę.
Życzę wszystkim takiej ryby.
Załączniki
troc-na-jetke.jpg
troc-na-jetke.jpg (23.12 KiB) Przejrzano 10748 razy
Jarek Kolasiński
Brawo! Przynajmniej raz już napisał :-)
Posty: 3
Rejestracja: 28 mar 2005, 10:48

Postautor: Jarek Kolasiński » 06 cze 2005, 20:46

Piękna trotka. Gratulacje !
Tlen: jarekkol
GG: 3401416
Darecki
Ponad 10 postów! Toż to stały bywalec:-)
Posty: 24
Rejestracja: 06 maja 2005, 19:51

Postautor: Darecki » 07 cze 2005, 05:21

To musiala byc jazda, chcialbym widziec branie takiego "malucha" na sucha. Tylko pogratulowac!
Awatar użytkownika
Robert Pastryk
+100 postów! Forumowy Weteran!
Posty: 108
Rejestracja: 14 sie 2002, 15:19

Postautor: Robert Pastryk » 07 cze 2005, 07:43

Darecki pisze:To musiala byc jazda, chcialbym widziec branie takiego "malucha" na sucha. Tylko pogratulowac!


No właśnie... Zastanawiam się, czy nie jest to największa ryba w Polsce złowiona na suchą muchę. Jeśli tak, to gratulacje tym większe.
Może nawet Sklep NaMuche.pl ufunduje jakąś drobną nagrodę :-)

Robert
Awatar użytkownika
julek
+50 postów! Jeśli łowi tyle, co gada...
Posty: 51
Rejestracja: 22 lip 2004, 12:46

Postautor: julek » 07 cze 2005, 11:07

To musiała być piękna przygoda i niezła jazda :-) Gratulacje!
Pozdrowienia
Paweł :-)
michalm
+50 postów! Jeśli łowi tyle, co gada...
Posty: 68
Rejestracja: 06 mar 2005, 11:47

Postautor: michalm » 07 cze 2005, 12:51

Ależ potwora !!!
Gratulacje !!!
Michał Mieczyński
tomekz
+50 postów! Jeśli łowi tyle, co gada...
Posty: 92
Rejestracja: 05 paź 2002, 12:54

Postautor: tomekz » 07 cze 2005, 16:04

Gratulacje!!!!! Przydałoby sie trochę więcej szczegółow. Np. czy wychodziła , czy nie? Troci na suchą nie złowiłem ani nie słyszałem o takim przypadku. Widziałem spławiające się ryby ale nigdy troci która zbierała muchy. Ciekawe czy to tylko przypadek czy też trocie normalnie zbieraja jętkę. Ponieważ zabiłeś rybę ciekawa też analiza co jadła. Bo jesli była wypakowana jętkami to bardzo interesujące spostrzeżenie.
Gość

Postautor: Gość » 07 cze 2005, 17:25

Szczere gratulacje Darek
, o takiej dużej na jętkę nie słyszałem, dotychczasowe srebrniaczki amatorzy motylków oscylowały w granicach 60cm.
I jeszcze na 18, no,no
Pzdr, Artur
Wiktor Ledóchowski
+50 postów! Jeśli łowi tyle, co gada...
Posty: 71
Rejestracja: 24 gru 2004, 18:05

Postautor: Wiktor Ledóchowski » 08 cze 2005, 08:41

Witam!
Moje gratulacje piekna rybka.Oj musiała pojezdzic,musiała.To faktycznie rekordowy okaz!Kiedyś miałem na dolnej Redzie jakiś parowóz na jętke( ale się nie przedstawił)i wyjełem "białego"ale jakies 2 kg.Ten to pewnie jego pradziadek!!Choć po Redzie w dobrych czasach krążyły opowieści o tęczach po 6 kg na jęteczke.Niestety nie widziałem więc się nie liczy.ta rybka jest jak narazie numer 1!!
Jeszcze raz gratulacje!!

Ps.Ach zeby jeszcze takie brały z czerwonymi kropkami.......ehhh...................rozmarzyłem się
Pozdrawiam.
Darek Zięba
+50 postów! Jeśli łowi tyle, co gada...
Posty: 53
Rejestracja: 01 lut 2003, 07:44

Postautor: Darek Zięba » 08 cze 2005, 08:49

Krótki opis mojego połowu.

Troć zbierała systematycznie, głównie nimfy płynące pod powierzchnią, od czasu do czasu przekąszała jętką. Hałasowała przy tym niemiłosiernie. Myślałem, że to tęczak taki na oko 50 cm. Muchę podawałem "od ogona". Miałem utrudnione zadanie, gdyż musiałem rzucać ok. 8 metrów przed stanowiskiem, ponad krzakiem wikliny, jednoczesnie poprawiałem linkę tak aby nie spadła na gałęzie. Przez godzinę nie skusiła się na żadne podawane przeze mnie muchy /suche i nimfki/. Kilkakrotnie zahaczałem muchą o gałęzie i przy kolejnym odczepianiu ryba się spłoszyła. Poszedłem w górę rzeki i po ok. 30 min. powróciłem w to miejsce z radością stwierdzając, że ryba nadal zbiera. Po kilku rzutach zobaczyłem, że zebrała spenta. Założyłem imitację i po drugim rzucie nastąpiło branie. Najpierw odjazd w dół na 3 metry potem jazda pod krzak. Na siłę zablokowałem rybę bo gdyby wpłynęła pod wiklinę było by po niej. Następnie ustawiła sie pod moimi nogami i przez kolejne 40 min. trwało "przeciąganie liny". Kij wygjęty w pałąk, prostopadle do wody a ryba zataczała koła ok. 1.5 metra na tej samej głębokości. Po tym czsie pierwszy raz odjechała z nurtem i przewaliła sie na powierzchni. I wtedy ją zobaczyłem w całej okazałosci. Nogi się pode mną ugjęły gdy zobaczyłem, że to troć i do tego taka duża. Powiedziałem sobie, że muszę ją mieć choćby mnie noc zastała /była 20.00/. Jeszcze przez pół godziny trwały odjazdy, młynki i siłowanie w miejscu. Rybę podebrałem podbierakiem, właściwie tylko ogon, solidnie się przy tym uwaliłem błotem. Słonce mocno zniżyło się nad horyzontem a ja podziwiałem ją leżącą w trawie.
Tak jak wspomniałem ryba zbierała systematycznie. W żołądku miała w większości nimfy szarych jętek i kilkanaście majówek. Zołądek w pełni wykształcony. Troć musiała wcześnie wejść w rzekę albo pozostała w niej po jesiennym tarle. Nie był to srebrniak.
Łowiłem wędką Sage RPL+ #5. Przypon 0.18.

Jeszcze raz przepraszam za kiepskie zdjęcie ale była godz. 22.30 ,a ja dysponowałem aparatem w "komórce".

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 5 gości