Troć na JĘTKĘ

ryby, metody, sprzęt, recenzje, wydarzenia...
Wiktor Ledóchowski
+50 postów! Jeśli łowi tyle, co gada...
Posty: 71
Rejestracja: 24 gru 2004, 18:05

Postautor: Wiktor Ledóchowski » 22 cze 2005, 07:11

Wiktor Ledóchowski pisze:Witam!!
Jezu ale ryby!!Boże a ja się miałem za łowce okazów.Eeeeee nie gadam z Wami.

A tak na poważnie to kiedyś na Słupi złowiłem taka dziwna rybe.Miała koło 4 kg wyglądała jak potok(żółciutki brzuch,brązowe kropki)bardzo przypominała samca troci tarlaka z tym jednym wyjątkiem że był marzec!!Ryba była złowiona w Bydlinie na prostej poniżej mostu drogowego.Niestety nie posiadam łusek ale mam zasuszoną głowe tej ryby.Czy mozna się jeszcze dowiedziec co to było??Bo mozliwe że mój mizerny rekord potoka 48 cm(w tym roku poprawiony)wynosi 73 cm??
Pozdrawiam.


Acha!!No i oczywiscie nie musze dodawać że ryba nie miała zadnej nawet najmniejszej czerwonej kropeczki.Bo przeciez gdyby miała to bym się tu puszył jak paw :-))
HiHiHi
Pozdrawiam.
Mariusz Teodorowicz
+100 postów! Forumowy Weteran!
Posty: 102
Rejestracja: 16 sty 2004, 17:19

Postautor: Mariusz Teodorowicz » 22 cze 2005, 09:52

Wiktor Ledóchowski pisze:
Wiktor Ledóchowski pisze:Witam!!
Jezu ale ryby!!Boże a ja się miałem za łowce okazów.Eeeeee nie gadam z Wami.

A tak na poważnie to kiedyś na Słupi złowiłem taka dziwna rybe.Miała koło 4 kg wyglądała jak potok(żółciutki brzuch,brązowe kropki)bardzo przypominała samca troci tarlaka z tym jednym wyjątkiem że był marzec!!Ryba była złowiona w Bydlinie na prostej poniżej mostu drogowego.Niestety nie posiadam łusek ale mam zasuszoną głowe tej ryby.Czy mozna się jeszcze dowiedziec co to było??Bo mozliwe że mój mizerny rekord potoka 48 cm(w tym roku poprawiony)wynosi 73 cm??
Pozdrawiam.


Acha!!No i oczywiscie nie musze dodawać że ryba nie miała zadnej nawet najmniejszej czerwonej kropeczki.Bo przeciez gdyby miała to bym się tu puszył jak paw :-))
HiHiHi
Pozdrawiam.

Samce troci naprawdę bardzo często wygladaja jak potokowce (nawet duże ryby mają brązowe lub czerwone kropki). Żeby było śmieszniej łosoś jak sobie posiedzi w rzece to też tak wygląda.
Na głowie napewno zostało parę łusek, można by je obejrzeć. Wbrew pozorom łuski wcale nie muszą być z książkowych miejsc (na rybie). Tam są po prostu najlepsze. Zasada ta nie dotyczy pstragów, które większość łusek mają regenerowanych. U nich najczytelniejsze są te schowane np. pod płetwami piersiowymi lub brzusznymi.
Aha jak bym nie odpowiadał parę dni to jestem po prostu na rybach, daleko :-) .
zaworek

Postautor: zaworek » 22 cze 2005, 14:57

Mariusz Teodorowicz pisze:I coś nam się zaworek przestał odzywać...

Sorrki, ale dopiero teraz dopadłem kompa. Fakt, bardzo piękne rybki, ale chyba nie polskie? Jeżeli są złowione w Polsce to chylę czoła, jeżeli np. w USA to uważam to za standard.
Pozdrawiam
Darecki
Ponad 10 postów! Toż to stały bywalec:-)
Posty: 24
Rejestracja: 06 maja 2005, 19:51

Postautor: Darecki » 22 cze 2005, 15:35

Nie wiem Zaworek z kad masz takie wiadomosci odnosnie ryb z USA, to prawda ze ryb jest wiecej i moze rosna wieksze ale jakos ciezko mi uwiezyc ze pstragi wieksze jak 5kg to standard albo ja zle rozumiem to slowo. Moj najwiekszy brown trout mial 10,5 kg(fotka ponizej) zlowilem go kilka lat temu i wiem ze niepredko zlowie taka rybe o ile w ogole zlowie. To jest jak z sumami powyzej 50 kg. na Wisle, wszyscy wiedza ze takie sa ale ile wedkarzy je lowi?
Załączniki
brown1.jpg
brown1.jpg (28.83 KiB) Przejrzano 7782 razy
Paweł Ziętecki
+50 postów! Jeśli łowi tyle, co gada...
Posty: 73
Rejestracja: 23 lis 2002, 21:41

Postautor: Paweł Ziętecki » 22 cze 2005, 16:48

Darek, jaki długi był ten pstrąg?
Darecki
Ponad 10 postów! Toż to stały bywalec:-)
Posty: 24
Rejestracja: 06 maja 2005, 19:51

Postautor: Darecki » 22 cze 2005, 17:37

Po kilkanstu minutach walki, bylem nie mniej zmeczony niz ta ryba. Widzac ze ciezko porusza skrzelami szybko zrobilem kilka fotek i zwazylem po czym wlozylem ja w nurt wody zeby sie dotlenila. Minute pozniej odpywala w glebsza wode. Chyba z wrazenia zapomnialem jej zmierzyc.
Awatar użytkownika
Ruki
Ponad 25 postów! Ale gaduła :-)
Posty: 38
Rejestracja: 20 gru 2002, 14:05

Postautor: Ruki » 23 cze 2005, 06:58

Ja daje jej z 90 cm. :-) Można obliczyć jej miarę(w przybliżeniu) wiedząc długość np. kieszeni w kamizelce. :-)
Kto wcześniej rano wstaje, ten od Pana Boga rybę dostaje :-D
pozdrawiam Łukasz
Wiktor Ledóchowski
+50 postów! Jeśli łowi tyle, co gada...
Posty: 71
Rejestracja: 24 gru 2004, 18:05

Postautor: Wiktor Ledóchowski » 23 cze 2005, 13:08

Darecki pisze:Nie wiem Zaworek z kad masz takie wiadomosci odnosnie ryb z USA, to prawda ze ryb jest wiecej i moze rosna wieksze ale jakos ciezko mi uwiezyc ze pstragi wieksze jak 5kg to standard albo ja zle rozumiem to slowo. Moj najwiekszy brown trout mial 10,5 kg(fotka ponizej) zlowilem go kilka lat temu i wiem ze niepredko zlowie taka rybe o ile w ogole zlowie. To jest jak z sumami powyzej 50 kg. na Wisle, wszyscy wiedza ze takie sa ale ile wedkarzy je lowi?


Nieeeee........ no Darek teraz to przesadziłeś!! 10,5 kg??Ja nie wiem Ameryka czy nie to i tak potworny pstrąg!!Naprawde piękna ryba, a czy one wystepują w takim standardowym ubarwieniu jak potok??(bo rozumiem że brown trout to potok?)Bo w takim wypadku kropki to musi miec jak talerz!!I jeszcze jedno pytanie,mam rodzine w Kanadzie,mieszkaja w okolicach Toronto czy tam też są takie pstragi??Chociaz szczerze powiem że takie maluchy po 3-5 kg mi starczą.
Pozdrawiam.
Gość

Postautor: Gość » 23 cze 2005, 15:06

Darecki ,lowie przy zwrotniku Krainy Deszczowcow-w Irlandii:) Za daleko od Polski nie ucieklem:)...narazie:)Czerwiec to przynajmniej dla mnie najlepszy okres w sezonie -ryba jest swieza ,srebrna, silna i jeszcze dosc chetnie bierze przynety.I co najwazniejsze na czole stada idzie elita wielkosciowa,w tej chwili nie widzialem ryby ponizej 5 kg,wszystko MSW fish -splawy czy ryby ktore wchodza mi do pulapki.Pozniej coraz trudniej cos zlowic ,jak to z lososiami,no i zaczyna wlasnie wchodzic w system 2-3 kilowy badziew .Sprawdzilem co z atlantyckim w Michigan-wystepuje w ilisciach istotnie sladowych ,rekordzista ponad 23 lb i nie wykluczalbym ze Twoja ryba to atlantycki.Widzialem lososie o pstragowej budowie ciala i byly to na pewno lososie bo pochodzily z sadzowej hodowli- mialem nieprzyjemnosc pracy przez kilka miesiacy w przetworni i przewalilem przez rece setki tysiecy jesli nie ponad milion doroslych ryb(30-50 ton dziennie) w roznych stadiach dojrzalosci . Trafialy sie ryby ktore sobie odkladalem na bok zeby sie im lepiej przyjrzec w wolnej chwili-na pierwszy ,drugi i trzeci rzut oka pstragi potokowe!
Jeszcze jedna sprawa ,macie w Wisconsinowie niezle ryby i mialbym ochote troche je pomeczyc-prosilbym o kontakt ,musze najpierw zrobic "zolnierski zwiad":) bigos11@poczta.onet.pl
A do Zaworka -pstrag ponad 70 cm ,gdziekolwiek nie bylby zlowiony to duza ryba i nie bierze co drugi dzien .Jesli ktos uwaza za za granica ryb jest wiecej od wody i kazdy frajer zlowi okaz, to widac ze nie wyjechal nigdy poza swoj powiat i g.. w zyciu zlowil.Czapki z glow przed tym pstragiem Dareckiego i trocia na zylke 0,18 z jetki.Gdyby nawet byly zlowione na Marsie to sa to masywne ryby w swoich kategoriach .
Darecki
Ponad 10 postów! Toż to stały bywalec:-)
Posty: 24
Rejestracja: 06 maja 2005, 19:51

Postautor: Darecki » 23 cze 2005, 16:27

Nieeeee........ no Darek teraz to przesadziłeś!! 10,5 kg??Ja nie wiem Ameryka czy nie to i tak potworny pstrąg!!Naprawde piękna ryba, a czy one wystepują w takim standardowym ubarwieniu jak potok??(bo rozumiem że brown trout to potok?)Bo w takim wypadku kropki to musi miec jak talerz!!I jeszcze jedno pytanie,mam rodzine w Kanadzie,mieszkaja w okolicach Toronto czy tam też są takie pstragi??Chociaz szczerze powiem że takie maluchy po 3-5 kg mi starczą.
Pozdrawiam.

Zadnej przesady rybe to wazylem dwa razy bo tez ciezko mi bylo uwierzyc. Czy w kanadzie wystepuja takie pstragi tego niestety nie wiem, ale napewno warto tam sie wybrac na ryby. Ten najwiekszy zlowiony przezemnie w ubarwieniu niczym sie wiele nie rozni od "standardu" (fotka ponizej) i takie wielkosci brown trouta lowi sie zazwyczaj. Jesli chodzi o lososie to zgadzam sie w 100% ze te najwieksze ida pierwsze poznie kiedy tzw. run trwa kilka tygodni ciezko juz o okazy naprawde duze. Musze dodac ze losos ktory dopiero weszedl do rzeki jest o wiele mocniejszy niz po kilku dniach przebywania w niej.
Załączniki
brown2.jpg
brown2.jpg (37.37 KiB) Przejrzano 7687 razy

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 14 gości