Strona 1 z 5

Uzdrowić PZW

: 31 sie 2005, 08:12
autor: Adam Sikora
W ostatnim okresie w jednym z południowych okręgów PZW pojawił się poważny problem korupcji wyjaśniany już przez prokuraturę (miedzy innymi sprzedaż podrobionych licencji). Miałem okazję ostatnio rozmawiać na ten przykry temat z kilkoma wędkarzami, między innymi z Karolem Zacharczykiem. Wspólnie doszliśmy do wniosku, że problem na pewno nie dotyczy tylko jednego okręgu i chyba najwyższy czas by coś w tej sprawie się zmieniło. Niestety nasze prawo w ustawie o stowarzyszeniach nie przewiduje możliwości kontroli tego typu organizacji. Myślę, że mało kto z wędkarzy zdaje sobie sprawę z faktu, iż NIK nie może wejść z kontrolą do PZW !!!. Może to zrobić tylko i jedynie na prośbę Zarządu Głównego. Sądzę więc, że najwyższy czas by zarząd wystąpił z taką propozycją. Z osobistych doświadczeń wiem, że większość działaczy władz PZW prawidłowo wypełnia swe obowiązki i do nich także kieruję swój apel. Najwyższy czas by skierować oddolną petycję do Zarządu Głównego, by jako nasz reprezentant wystąpił do NIK-u o ogólnozwiązkową kontrolę. W przepisach naszej organizacji jest bowiem wiele przestarzałych paragrafów, które po prostu prowokują korupcję. A o nią bardzo łatwo na przykład przy zarybieniach: kto policzy czy liczba wpuszczonych ryb do wody zgadza się z tą na papierze? To my szeregowi wędkarze płacimy składki i mamy prawo domagać się by były prawidłowo wydawane. Najwyższy więc czas na zmiany w naszej organizacji, by już nie było takich możliwości jak np. sprzedaż lewych licencji na wielotysięczne kwoty. Może koledzy wypowiedzą się i doradzą jak taką petycję sporządzić.
Adam Sikora

: 31 sie 2005, 08:58
autor: marek_k84
Petycja... o niej informacja jest na samej górze forum.... Po co kolejna?

: 31 sie 2005, 09:55
autor: Adam Sikora
Panie Marku, petycja dotyczy trochę innej sprawy.

: 31 sie 2005, 10:15
autor: marek_k84
Wbrew pozorom, tej samej - Uzdrawiania PZW. Pan zwraca szczególną uwagę jedynie na inny aspekt istniejącej złej sytuacji. Petycja wydaje się bardziej kompleksowa.

Nie w tym rzecz jednak. Wszak i istniejąca i - ewentualnie - ta druga zostaną tak samo skutecznie olane. Może nie wprost, lecz w stwierdzeniach pozjazdowych, że "dziękujemy za zainteresowanie większość postulatów została przyjęta, część, której nie da się tak od razu, będzie wdrażana w przyszłości", a życie potoczy się dalej...
Chyba, ze jakaś kometa, czy inny meteor przeleci akurat i coś tam w główkach się poprzestawia (bywa tak! serio!) i Zjazd skupi sie nad marnoscią sytuacji...

Efektem (pewnie niezamierzonym) petycji bedzie co innego. Mianowicie uświadomienie sobie [przez ludzi próbujących "ruszyć z posad bryłę Twardego Świata", że.... wiekszości to po prostu "wisi". (Jak zresztą wszystko w tym kraju. Niecale 300 poparć dla petycji...). Jeśli wiec nie wezmą sprawy w swoje ręce i nie zaczną budować grup poparcia i od dołu (za 4 lata niestety) reformować PZW to za niedługo nie będzie co i po co reformować...

Pozdrawiam

: 31 sie 2005, 11:56
autor: julek
Każda inicjatywa popychająca nasze PZW w dobrymi kierunku jest cenna. Ja tam nie widzę problemu i chętnie podpiszę się pod petycją dotyczącą kontroli.

: 31 sie 2005, 12:59
autor: Adam Sikora
Wiem, że rozmowy na te trudne tematy to walenie grochem o ścianę. Ale przecież i z czasem krople wody potrafia naruszyć kamień. Może teraz?

: 31 sie 2005, 17:21
autor: Artur Wysocki
Tyle razy się podpisywałem pod różnymi petycjami, protestami i apelami, czy to przyniosło jakiś skutek, możliwe, że ze dwa razy tak. Poprę i tą propozycję, bo odnoszę wrażenie, że diagnoza istniejącego stanu w PZW sporządzona przaz instytucję zewnętrzną byłaby cenna dla podjęcia właściwej terapii. To tak jak z firmą o kilkudziesięcioletniej tradycji, która popada w tarapaty i sama nie może sobie poradzić, więc najmuje firmę konsultingową. Tylko czy PZW poprosi o radę kogokolwiek zależy tylko od chęci do zmian w samej organizacji. Niestety brak instrumentów samoregulujących w naszym PZW prowadzi do konserwowania stanu byle jakoś. Czemu w PZŁ kadra działaczy podobna do kadry w PZW, a organizacja funkcjonuje, ano dla tego, że zasady korzystania z natury są tak sformuowane, że nie trzeba wielkiej wiedzy gospodarsko-menagerskiej aby koło funkcjonowało. Niestety nie za bardzo wierzę w ogólnopolski ruch reformatorski oddolny, wolę wersję "cudu nad Wisłą", gdzie pojawia się światły prezes, któremu udaje się dobrać doradców i
pracowników, opracowuje reformę, a następnie przekonuje do niej reprezentantów z terenu, a wędkarze widząc wiatr odnowy, oraz zmieniające się realia zaczynają się bardziej aktywizować w czym ewidentnie pomagają im nowe zasady korzystania z wód.
A na razie róbmy swoje, nic ponad siły. Ja nie poszedłem na zebranie sprawozdawcze do mojego koła bo było to ponad moje skromne siły(siedzibę ZO odwiedzam w miarę regularnie), ale nauczyłem się wykorzystywać siły w sprawach które mają szansę przynieść skutek w określonej czasoprzstrzeni, a to chroni mój wątły szkielet dobrego zdrowia psychicznego.
Niestety obawiam się, że jeśli na następną kadencję zostaną wybrane obecne władze związku to ani NIK, ani Wysoki Komisarz z Brukseli niewiele zmienią.Pozdrawiam

: 02 wrz 2005, 09:27
autor: Jerzy Kowalski
Arturze,

Poniekąd do Ciebie, i jakby w odpowiedzi na Twój powyższy komentarz, jest skierowana moja wypowiedź tutaj:


http://www.flyfishing.pl/mainforum/msg.php?id=39965&offset=0

Jest tam w dyskusjach też wiele wypowiedzi, które się wiążą i odnoszą do tego samego problemu.


Pozdrawiam serdecznie

Jurek Kowalski

: 03 wrz 2005, 09:34
autor: Artur Wysocki
Jurek
ja się z tobą w pełni zgadzam co do modelu docelowego PZW, tylko ta świadomość realiów. Właściwie to wszystko zostało już powiedziane po wielokroć.
Inną drogą do tego samego celu jest kwestia pozytywnego przykładu, a dawać dobry wzór można na wiele sposobów,
Dzisiaj mam dobry humor jak wkońcu widzę ukochaną koparę w rzece, zupełnie jak z fotek z rehabilitacji rzek w USA lub Dani.
Pozdrowienia

: 05 wrz 2005, 20:32
autor: Jacek Płachecki
Chcąc uzdrawiać PZW, musimy poznawać prawdę, choć by była najgorsza.
Wiadomo, że należy zacząć od kontroli finansowej.Raz na parę lat,wizyta NIK-u, na pewno by nie zaszkodziła, bo trudno tu mówić o samokontroli, skoro większości zrzeszonych wędkarzy, nie interesuje żadna praca, a co jedynie korzyści.Ciekaw jestem , ile jeszcze poznamy takich skandali , by w końcu wędkarzy "trafił szlag" i postanowili sami decydować w swoim macierzystym kole, czy okręgu.Natomiast Wędkarze okręgu nowosądeckiego mają wielkie szczęście, że nowy Zarząd, od razu ostro zabrał się do roboty i zaczął od porządkowania własnego podwórka.
Pozdrawiam
JacekP