Pedzle do golenia

[Artur Dac]

Witam,
to nie sa jaja zapewniam, lecz...
Chodzilem wczoraj po Makro i zauwazylem tam chinskie pedzle do golenia, w glowie cos zaswitalo i juz w domu odnalazlem taki sam bedacy jednym ze wspanialych i niesmiertelnych prezentow gwiazdkowych sprzed lat. Pedzel moj ma biale i sztywne wlosie. Co myslicie o pomysle uzycia tego wlosia do zrobienia ogonkow niektorych jetek? Material wydaje sie idealny - sztywny i nienasiakajacy woda. Czy pamietacie, ze w latach 80 za najlepsze uchodzily pedzle z tzw. borsuka - przu nasadzie biale , pozniej brazowo-czarne i znow biale u konca? Tylko gdzie je teraz kupic?
Ciekaw jestem Waszych opinii.

Pozdrawiam Artur.

[Grzesiek Łoszewski]

Czołem Arturze,
Coś jest na rzeczy a skojarzenie podwójnie celne.
Nie wiem, jakie włosie mają pędzle, syntetyczne czy naturalne, ale i tak w obu wypadkach jest to temat! Syntetyczne ogonki - microfibits - wprowadzone do muszkarskiego warsztatu w latach 80 tych to nic innego jak włóka z pędzli do artystycznego malowania. Być może używane są też w sprzęcie do golenia? Ale jeśli są naturalne...To jednym z najlepszych materiałów na ogonki jętek jest włosie chinese boar, czyli z chińskiego dzika. Spróbuj i daj znać.

Pozdrawiam

[Artur Wysocki]

chmm chiński dzik. Witam
Swojego czasu sporządziłem serie majówek z ogonami z sierści naszego, krajowego, polskiego dzika. Piękna prezencja no i to oparcie na lustrze wody. Pierwszy dzień rójki, pierwsze podanie, zbiórka i... pudło. Następne siorbnięcie i to samo, tak jeszcze zaliczyłem z siedem pustych zacięć. Kolejne podanie, spóźniam zacięcie i widze jak mucha po braniu wyskakuje rybie z pyska. Wściekły obcinam ogonek i podaje temu samemu pstrągowi i już bez trudu zacinam rybkę. Od tego czasu na ogon majówki tylko mallard. Ale chiński dzik kto wie, może wzorem azjatyckich mieszkańców jest bardziej delikatny.
Co do borsuka to zacytuje Edmunda Antropika "borsuczek to cholernie fajne zwierze". Niech więc biega po lesie, w zamian proponuje jenota. Kawałki skóry powinien mieć za darmo kuśnierz.
Pozdrawiam Artur

[Jarek]

A ja robię ogonek z naszego dzika tyle tylko, że wybieram włosy jak najcieńsze i delikatne (to są z reguły te jasne włosy) i nie mam problemów z zacięciem. Widziałem kiedyś jak kumpel łowił na jętki które miały ogonki z dzika i to z takich ciemnych włosów tyle że mocno porozdwajanych, do tego dość obfite i problemów nie miał żadnych - tak się składało że było to na zawodach na Wdzie w okresie jętki i była to tura w której ja go sędziowałem i stwierdzam że wszystkie ryby które wyszły do muchy zaciął bez problemu. Mozliwe że jest to również kwestia techniki - zacięcie spóźnione. Od tamtej pory uzywam sierści dzika do wykonywania ogonów jętek majowych.

[Artur Wysocki]

Co do techniki to się bije w piersi, zgoda. W tym roku na spentach dostawałem białej gorączki, zarowa skuteczność zacięć. Co ciekawe nie tylko u mnie, ale i u kolegi co to z niejednego gara zupę jadł. Zupełna bezsilność, połączona z brakiem wiary we własne umiejętności. Wystarczyło jednak zmienić odcinek rzeki o parę kilometrów i wszystko wracało do normy, rybki się zapinały bezproblemowo. To wszystko świadczy o tym, jak różne mogą być zachowania pstrągów przy pobieraniu pokarmu z powierzchni. Póki został jeszcze jakiś orzech do zgryzienia warto muchować. A do dzika nie wróce, no chyba że to będzie dzik chiński.