Szczupak na muchę

wykonywanie much, techniki i materiały muchowe
Awatar użytkownika
Tomek Bogdanowicz
+100 postów! Forumowy Weteran!
Posty: 144
Rejestracja: 25 kwie 2003, 08:16

Postautor: Tomek Bogdanowicz » 18 mar 2005, 22:04

Czołem.

Z zawodami Darku moze być różnie..... Jak sie uda, to dam znać. Chciałbym bardzo.....

Co do sprzętów, to pozwolę sobie skomentować sugestie Bogdana dot. tzw stalówki. Otóż kiedyś, gdy nie było alternatywy, takie toporne rozwiązania były jedynym wyjściem. Dziś jednak są materiały które ułatwiają nam życie. A mam na myśli przypony kevlarowe, kupowane na szpulach (czyli "z metra"). Konfekcjonują to po 25 metrów chyba, w różnych wytrzymałościach (od 2 do 15-20 kg - nie pamiętam dokładnie)

Odcinasz tyle ile potrzeba, dowiązujesz z jednej strony agrafkę, a z drugiej przypon. Taka plecionka jest miękka, więc wiąze sie swietnie, a mocne to jak cholera. Ciężko czymkolwiek przeciąć.... Nawet zęby szczupaka mają marne szanse. W każdym razie zalety takiego rozwiązania są oczywiste; odchudzenie zestawu, "miękka" praca itd.... W praktyce przekłąda sie to na komfort wędkowania, i to znacznie. A co najważniejsze, praca muchy jest bardziej naturalna.

Muchy, to wbrew pozorom temat dosć szeroki. Owszem, mozna pozostać przy jednej wielkości, i jednym, góra dwa kolory, ale są okresy w roku, gdzy standardowe byki sie słabo sprawdzają. Tak jak Bogdan pisał - czasem warto sięgnąć po coś znacznie mniejszego. Kolory, to wg mnie rzecz gustu bardziej (i to wędkarza, nie ryby ;-) ). Za to warto mieć te same muchy w dwóch wersjach; z lekkim obciążeniem w okolicach łba, i bez. Wystarcza jakieś cięższe gały....

W temacie prowadzenia zestawu to mam wrażenie, ze im cieplejsza woda, tym wolniejsze, by nie powiedziedź nudno leniwe..... Moze to wymóg jednej wody, ale taki wnioski nasuwają mi sie po kilku sezonach wędkowania.

Hol - tu polecam koszyk do zbierania linki. To niezwykle ułatwia zycie na łódce, a i przy wędkowaniu z brzegu (względnie brodzeniu) bardzo sie przydaje. Poszukaj na forum - dyskutowaliśmy ostatnio o samodzielnym wykonaniu takiego koszyka - gorąco wszystkim ten patent polecam.

No i najważniejsze - jak z większoscią ryb - tak i tu podstawową regułą jest.... brak reguł ;-). Kombinuj, kombinuj i jeszcze raz kombinuj.

A tak na koniec opowiem, jak w zeszłym roku miałem ekipę z Discovery której przewodził Matt Hayes i po 3 dniach strasznej mordęgi złowiliśmy do kamery.... jednego szczupaczka. Wszelkie znane nam patenty zawiodły, i nawet suma naszych doświadczeń nie pomogła.
Ale jak już siądzie, to uwierz mi - z zadnym spiningiem nie będziesz miał takiej frajdy jak z muchówką......

Powodzenia......................T
Czołem!
Na muchę łowie 6-7 lat. Muchy kręcę sam, to zresztą kolejne hobby, i traktuję je trochę niezależnie od wędkowania. Ostatnio najwięcej frajdy daje mi łowienie zębatego na muchę :-).
Zapraszam też tu: www.unichowo.com
Bogdan Tracz
Ponad 25 postów! Ale gaduła :-)
Posty: 42
Rejestracja: 06 lis 2004, 13:14

Postautor: Bogdan Tracz » 18 mar 2005, 22:42

Tutaj mamy całkiem odmienne spostrzeżenia, używam pojedynczego, stalowego drutu (0,10mm) właśnie dlatego by był sztywny i się nie plątał tak jak to bywa w przypadku wszelkich kevlarów (np.bardzo szybko robią się „sprężynki”). Wypróbowałem to wielokrotnie, w różnych konfiguracjach i……powróciłem do pojedynczego, stalowego drutu. A nawet wydawałoby się, że jeszcze lepszy byłby taki z drutu 0,20, niby kawał „szpeja”, ale przy ogólnej masie zestawu to bez znaczenia.
Oczywiście do małych much lepszy kevlar niż nic i rzeczywiście łatwiej go dowiązać. Profilaktycznie w kamizelce mam różne przypony.
Jak szczupaki intensywnie żerowały to potrafiło być pięć ryb pięcioma rzutami, i czasem to trwało 15-20 minut. Ogólnie jest bardzo dobrze przy jednym braniu na godzinę.
pozdr.
BT
Awatar użytkownika
Tomek Bogdanowicz
+100 postów! Forumowy Weteran!
Posty: 144
Rejestracja: 25 kwie 2003, 08:16

Postautor: Tomek Bogdanowicz » 19 mar 2005, 09:10

Bogdan, mylisz kevlar z wolframem. Wolfram to faktycznie szajs straszny - skręca sie i w ogóle jest do bani..... Kevlar za to (im grubszy, tym lepszy) nie zmienia struktury, nawet pry sporych obciążeniach. Oczywiście jak przeciągniesz go z dużym napręzeniem po krawędzi noża (tak jak kwiaciarka robi z wstążką do bukietu) to go trochę zdeformuje, ale w warunkach normalnego wędkowania takie historie żadko sie zdarzają. A stalowy drut waży, i to sporo. Nie kazdy ma kij od #10 w górę, a przy słabszych wędkach każdy gram jest istotny. Już same muchy są dużym obciązeniem.

Zgadzam sie z Tobą w kwestii przyponu - swobodnie można dać taki żyłkowy pręt ;-) - oby się tylko dał związać z linką i kevlarem. Hayes stosował jakieś spec wynalazki i to miało grubość linki muchowej w niższej klasie. Ewidentnie płynniej sie tym rzucało.

Dla kolegi, który dopiero zaczyna - Na szczupaki wcale nie trzeba tak mocarnych wędek - tzn swobodnie można je łowić np #6 - problem jest w masie przynety. Tak duze muchy (nie daj bóg z naturalnych materiałów) po zamoczeniu ważą baaardzo dużo, i lekką wędką nie będziesz w stanie tym rzucić. Nawet cięzkim kijem nie jest w cale tak łatwo, i trzeba sie wczuć zeby jako tako to wszstko leciało. Jak załapiesz, i dobrze dobierzesz zestaw, to tak jak Bogdan pisze - rzucisz całością ładny kawałek. Mam tylko taką radę - jezeli dysponujesz już wędką, to potestuj, jak dużymi muchami możesz swobodnie rzucać, i poza tą wielkość nie wychodź, choćby wszyscy mówili, ze twoje przynęty są za małe. Po prostu nie warto sie męczyć, denerwować, i psuć kazdy rzut tylko dlatego, ze mucha jest za ciężka do możliwosci wędki i linki............................T
Awatar użytkownika
szpryna
+50 postów! Jeśli łowi tyle, co gada...
Posty: 97
Rejestracja: 01 sty 2004, 20:40

Postautor: szpryna » 19 mar 2005, 14:37

pozdrawiam

Mateusz
Bogdan Tracz
Ponad 25 postów! Ale gaduła :-)
Posty: 42
Rejestracja: 06 lis 2004, 13:14

Postautor: Bogdan Tracz » 19 mar 2005, 16:51

Nie mylę, bo mam ci ja takowe, chociaż nie używam, za miękkie, te bardzo grube od biedy by uszły.
Ale mnie chodzi o cos takiego http://globalflyfisher.com/staff/verhaar/pike/ , ale mniejsza, w założeniu im połączenie mucha-linka jest sztywniejsze tym się łatwiej rzuca.
pozdr.
BT
Awatar użytkownika
Tomek Bogdanowicz
+100 postów! Forumowy Weteran!
Posty: 144
Rejestracja: 25 kwie 2003, 08:16

Postautor: Tomek Bogdanowicz » 20 mar 2005, 08:35

Kurcze, jakoś takie pręcisko do mnie nie trafia. Kojarzy mi się z jerk baits ;-). A co do kevlarów, to masz racje - im grubszy, tym lepszy. Ale że za miękkie?? No nie wiem..... Moze to kwestia gustu. Ja sobie chwalę, swoje zadanie spełnia..........................T
Adam Lejk
+50 postów! Jeśli łowi tyle, co gada...
Posty: 86
Rejestracja: 10 mar 2003, 18:26

......

Postautor: Adam Lejk » 20 mar 2005, 18:52

Witam.

Łowienie szczupaka na muche to super sprawa i gorąco polecam. Jeżeli nie posiadasz mocniejszego kija to, sie nie przejmuj ponieważ 5-6 da się łowić (sam tak kiedyś łowiłem).Jedyny problem jest podczas cholu dużej sztuki gdyż czasem możę być problem z "zatrzymaniem" ryby podczas nagłego odjazdu pod zatopione drzewa :-(
Co do samego łowienia to szczerze mówiąc nie mam ochoty pisać gdyż znacznie przyjemniejsze było by spotkanie nad wodą i wspóle pomachanie wędką :-) -Jeszcze tylko miesiąc . Jak zastosujesz chociaż część informacji jakich forumowicze tobie udzielili to dasz sobie napewno radę .

Pozdrawiam.

ps. Tomek ten szczupak to po tych trzech dniach to wam się należał.Szkoda ,że tak słąbo brały, chociaż niektórzy mieli więcej szczęścia :-)
Awatar użytkownika
Tomek Bogdanowicz
+100 postów! Forumowy Weteran!
Posty: 144
Rejestracja: 25 kwie 2003, 08:16

Postautor: Tomek Bogdanowicz » 20 mar 2005, 19:18

Taaa, Adaś elegancko złoił na tyłki....
Załączniki
la_cupak_na_serwer.jpg
...chociaż niektórzy mieli więcej szczęścia :-)
la_cupak_na_serwer.jpg (97.96 KiB) Przejrzano 15338 razy
Jarek
+50 postów! Jeśli łowi tyle, co gada...
Posty: 95
Rejestracja: 20 sty 2003, 08:00

Postautor: Jarek » 21 mar 2005, 08:32

Adam! Bedę musiał wybrać się z Tobą na szczupaki z muchówką - jakby coś daj mi znać... ;)
ostry007
+50 postów! Jeśli łowi tyle, co gada...
Posty: 55
Rejestracja: 18 mar 2005, 13:23

Postautor: ostry007 » 21 mar 2005, 09:37

Witam wszystkich ponownie, neta mam tylko w pracy więc jak dziś rano odpaliłem forum to podskoczyłem aż z radości na widok tylu chętnych i życzliwych ludzi chcących mi pomóc. Szczerze Wam dziękuję za wszystkie cenne rady. Mam oczywiście wciąż dużo pytań i liczę na Waszą cierpliwość. Tak na marginesie: posiadam kijaszek AFTM#9 i dwie linki WF pływającą i tonącą tylko niestety aż w 3klasie (czy nie zaciężka ??).
Używacie wciąż pojęcia "duża mucha" ale nie bardzo wiem o jaką chodzi tzn na jakim haku jest zawiązana i jaka może być jej przybliżona długość?A jak z materiałami na muchy?? Napisaliście że najlepiej stosować do konstrukcji dużych much syntetyki, a np. sierść kozia i królika (paski) po namoknięciu naprawdę stważa takie duże problemy rzutowe?? I jeszcze jedno załużmy, że jakimś szczęśliwym zbiegiem okoliczności zauważyłem branie? Jak najlepiej wykonać zacięcie (domyślam się, że linką ale jak ułożyć wędkę i czy rodzaj sznura: pływający lub tonący coś zmienia podczas zaięcia)?? Mam nadzieję, że nie przeginam z tymi pytaniami ;)??

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 13 gości