Dzięki za krótką recenzję tej książeczki. Dawno nie zaglądałem na forum. Byłem w weekend majowy m.in. na Zalewie Sieniawia (Bieszczady i okolice) i próbowałem po raz pierwszy zmierzyć się ze szczupakiem na muchę. Woda tam czyściutka więc wypatrzyłem nawet kilka niedużych osobników stojących w pobliżu zatopionych gałęzi tuż pod powierzchnią wody. Niestety nie udało mi się przypunktować na mojej pierwszej wyprawie. Widziałem co prawda jak do mojej muchy wychodziły małe zębacze, a jedan nawet w nią uderzył, lecz zacięcie nie było skuteczne, ale to dobrze po co kaleczyć "dzieci". Wierzę głęboko, że w tym sezonie uda mi się złapać szczupaka (na muchę oczywiście), okazji będzie jeszcze wiele, a ja nie zamierzam się poddawać.
Pozdrawiam...
Szczupak na muchę
Bylem przez caly weekend na szczupakach, niestety pogoda nie sprzyjala muchowaniu-mocno wialo i trzeba bylo zadowalac sie spiningiem. Lecz znalazlem kilka godzin kiedy robilo sie spokojniej i rzucalem mucha. Z ponad 40 szczupakow zlowionych przez 2 dni 7 zlowilem na muche (szkoda ze tak wialo) Uzywalem kija #8, linka WT 444 Corlandu F/I z 15 stopowym Ghost Tip'em, przypon Mason hard mono ktory znakomicie spisywal sie pod czas wyrzutow jak i w szczupakowych zebach. Jesli chodzi o muchy to uzywalem bialo-czerwonego bunny fly oraz na miejsca glebsze(do 2 metrow) deceiver'a o podobnych kolorach. Samo prowadzenie odbywalo sie w sposob szybkich podciagniec 20 centymetrowych. Jesli nic sie nie dzialo ponawialem rzut w to samo miejsce i zaczynalem sciagac muche w taki sam sposob tyle ze po 3-4 razach robilem przerwe do 5 sekund po czym znowu sciaganie 3-4 razy i przerwa. Czulem czasem jak zebaty skubie muche i kiedy juz podprowadzalem ja pod sama lodke widzialem jak "idzie" za nia w trakcie jej sciagania. Przestawalem wtedy ja sciagac po czym zdecydowanym ruchem samego juz kija podciagalem muche do gory-wtedy nastepowal atak. W ten sposob zlowilem 5 szczupakow, pozostale 2 zagryzly muche podczas regularnego sciagania muchy. Nie ma porownania jesli chodzi o hol szczuplego na kiju muchowym a spinningu. To dwie odmienne rzeczy.
Nie udalo mi sie zlowic metrowca, najwiekszy mial 75 cm ale widok atakujacych szczupakow na muche pomiedzy liliami wodnymi (tam gdzie na spining nie bardzo chce sie rzucic) rekompensuje wszystko.
PS. Wszystkie wrocily do wody.
Nie udalo mi sie zlowic metrowca, najwiekszy mial 75 cm ale widok atakujacych szczupakow na muche pomiedzy liliami wodnymi (tam gdzie na spining nie bardzo chce sie rzucic) rekompensuje wszystko.
PS. Wszystkie wrocily do wody.
- Załączniki
-
- szczupak_resize.jpg (17.28 KiB) Przejrzano 21656 razy
No to gratuluję. Widzę, że wyprawa była udana. Ja nie jestem zachłanny i cieszyłbym się z jednego szczupaka podczas dnia nad wodą. Ale niestety na większości polskich łowisk to i tak czcze życzenia. Mam tylko nadzieję, że kiedyś uda mi się tu zamieścić moje zdjęcie ze szczupłym.
Acha mam jeszcze prośbę.
Jeśli masz ochotę to napisz mi proszę coś więcej na temat konstrukcji twojego zestawu (sznur i wędkę możesz pominąć).
Pozdrawiam...
Acha mam jeszcze prośbę.
Jeśli masz ochotę to napisz mi proszę coś więcej na temat konstrukcji twojego zestawu (sznur i wędkę możesz pominąć).
Pozdrawiam...
Nic specialnego, jesli uzywam linki plywajacej z przezroczysta koncowka Itermediate przypon moze byc krotszy co ulatwia dalekie rzuty, w tym przypadku stosuje dlugosc 4 stopy. Do wiekszych much uzywam specjalnie skonstruowanej do polowu szczupaka(czerwona) linki Cortlandu WF/F i wtedy dlugosc przyponu jest trochw dluzszy do 8 stop. Sam przypon to sztywna zylka 20 funtowa z miekka stalka o wyzszej wytrzymalosci, lub zylka Mason ktora jak na razie mnie nie zawiodla. Na laczenie muchy z zylka uzywam karabinczyk(chyba tak to sie nazywa) z pojedynczego drutu ktory ma ta zalete podczas lowienia na plytkich wodach ze jest bardzo lekki i nie dociaza much no i sama wymiana muchy na inna to kwestia kilku sekund. Przy lowieniu na linke tonaca dlugosc przyponu w moim zestawie to 3-4 stopy, pozwala to na szybsze toniecie wraz z linka. Wiem ze A.Sikora w swojej ksiazce "Wedkarstwo muchowe" zaleca na wody stojace przypon nawet dluzsze jak sama wedka ale nie zabardzo sie to sprawdza w praktyce przy polowie szczupaka, moze przy pstragach w stojacej wodzie tak. Radze rozgladnac sie za jakims koszykiem do zbierania zylki, niesamowicie pozyteczna rzecz, a juz przy uzyciu linki tonacej nieodzowna. Powodzenia.
- Załączniki
-
- szczupak1_resize.jpg (50.25 KiB) Przejrzano 21539 razy
No wiesz może i nic specjalnego ale ważne, że się sprawdza przynajmniej u Ciebie na łowiskach, a po drugie zawsze można podchwycić jakiś nowy patencik ;)
Jeśli chodzi o element, którego używasz do łączenia muchy z przyponem to raczej chodzi Ci o agrawkę. Karabińczyk (inaczej krętlik) służy do zapobiegania skręcania się żyłki. Najczęściej karabińczyk i agrawkę kupuje się jako dwa elementy połączone ze sobą.
Adam Sikora to dobry muszkarz z bogatym doświadczeniem, ale moim skromnym zdaniem wydaje mi się, że jego wiedza dotycząca połowu szczupaków metodą muchową jest znacznie uboższa w stosunku do metod połowu ryb łososiowatych i np. kleni (w jego książce widać to chociażby po obietości poszczególnych rozdziałów). Tak więc z tą długością przyponu to trzeba samemu pokombinować nad konkretnym łowiskiem i w konkretnych warunkach.
Co się tycz koszyka do zbierania linki to nie sposób się z Tobą nie zgodzić. Ten prosty przedmiot ma chyba same zalety. Wadą jest tylko to, że trzeba go dźwigać ;) (chociaż nie jest zbyt ciężki).
P.S. Jesteś leworęczny ??
Pozdrawiam...
Jeśli chodzi o element, którego używasz do łączenia muchy z przyponem to raczej chodzi Ci o agrawkę. Karabińczyk (inaczej krętlik) służy do zapobiegania skręcania się żyłki. Najczęściej karabińczyk i agrawkę kupuje się jako dwa elementy połączone ze sobą.
Adam Sikora to dobry muszkarz z bogatym doświadczeniem, ale moim skromnym zdaniem wydaje mi się, że jego wiedza dotycząca połowu szczupaków metodą muchową jest znacznie uboższa w stosunku do metod połowu ryb łososiowatych i np. kleni (w jego książce widać to chociażby po obietości poszczególnych rozdziałów). Tak więc z tą długością przyponu to trzeba samemu pokombinować nad konkretnym łowiskiem i w konkretnych warunkach.
Co się tycz koszyka do zbierania linki to nie sposób się z Tobą nie zgodzić. Ten prosty przedmiot ma chyba same zalety. Wadą jest tylko to, że trzeba go dźwigać ;) (chociaż nie jest zbyt ciężki).
P.S. Jesteś leworęczny ??
Pozdrawiam...
Agrafka....to slowo wlasnie wylecialo mi z glowy, fotke powyzej zapozyczylem od znajomego ktory juz ma kilka szczupakow i musky na swoim kacie zlowionych na muche. Ja jestem praworeczny. Za 2 tygodnie znowu wyjezdzam na zebacze i bassy( wspaniale walcza) tyle ze na lowisko na ktorym jeszcze nie bylem, w dodatku obok jeszcze znajduje sie pstragowa rzeka o ktora grzech nie zachaczyc. Malo czasu w tym wedkarskim zyciu...
PS. Mysle ze Barry Reynolds duzo by sie nauczyl od A. Sikory jesli chodzi o lososiowate, i odwrotnie jesli chodzi o szczupaki.
PS. Mysle ze Barry Reynolds duzo by sie nauczyl od A. Sikory jesli chodzi o lososiowate, i odwrotnie jesli chodzi o szczupaki.
No to kraina wymarzona dla wędkarza. Żałuję, że w Polsce nie ma bassów, bo to bardzo ciekawe ryby i dostarczają wiele sportowych emocji. Podobno kiedyś próbowano zarybiać tym gatunkiem polskie akweny, ale bez sukcesu. Nie wiem jednak czy te informacje są do końca prawdziwe. A z porównaniem tych dwóch muszkarzy to masz pewnie rację. Nie można być przecież dobrym we wszystkim. Coś kosztem czegoś. No to powodzenia, ja w weedend też mam plany i może połapię z łódki na Narwi. Oby tylko pogoda była.
Pozdwawiam i powodzenia.
Pozdwawiam i powodzenia.
Zgodnie z naszą wcześniejszą umową (tzn. z odgórnym przykazem starych wyjadaczy szczupaka na muchę, którzy na tym forum udzielili mi wielu dobrych rad) zamieszczam zdjęcie mojego pierwszego szczupłego złapanego na muchę. Mam nadzieję, że taki mikrus (32 cm) również zostanie przez Was zaliczony jako szczupak. Złapałem go na Narwi 22 maja 2005 roku. Oczywiście na tego potwora można nadal zapolować, ponieważ wrócił do wody.
P.S. Jeszcze żadnej ryby tak nie wycałowałem ;)
P.S. Jeszcze żadnej ryby tak nie wycałowałem ;)
- Załączniki
-
- P1010014.JPG (60.53 KiB) Przejrzano 21209 razy
Gratulacje, "pierwsze koty za ploty" teraz to juz bedzie lepiej. Tez ostatnio bylem na rybkach, padlo kilka szczupakow (na muche) ale nic powyzej 70 cm. za to bass'a zlowilem jak nigdy przetem. Przetestowalem kija Sage RPLX #9 i musze powiedziec ze to "niebo w gebie" mimo ze to dziewiatka mam wrazenie ze rzucam siodemeczka, szybko laduje linke, kij wprost wymazony na szczupakowe lowy.
http://foto.rybieoko.pl/layout/set/full ... /bass_icho
http://foto.rybieoko.pl/layout/set/full ... /bass_icho
filmiki o szczupaka
Dziedobry ja śie hcziałem zapytacz ja złapacz szczupaka na blache.
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 10 gości