Zonker

wykonywanie much, techniki i materiały muchowe
Tomasz Jeż
Brawo! Przynajmniej raz już napisał :-)
Posty: 5
Rejestracja: 12 kwie 2005, 10:47

Zonker

Postautor: Tomasz Jeż » 24 kwie 2005, 16:13

Witam
... i mam pytanie na temat "technicznej" strony kręcenia zonkerów (bo sam nigdy jeszcze tych much nie robiłem:)
CZY W ZONKERACH POTRZEBNE JEST OBCIĄŻENIE TRZONKA HACZYKA (i tułowia muchy) OŁOWIANYM DRUTEM, podobnie jak np. w muddlerach??? Bo, o ile się nie mylę, to pasek sierści ma chyba właściwości pływające...
Pozdr T.J.:)
Szymcio17

Mam sposób na zonkery!!

Postautor: Szymcio17 » 24 kwie 2005, 20:44

Prosze sie ze mna skontaktowac przez gg: 2809323 lub maila: Szymcio17@poczta.fm mam zajebisty sposób na zonkery, pokazane jest to na fajnym filmiku!!
Tomasz Jeż
Brawo! Przynajmniej raz już napisał :-)
Posty: 5
Rejestracja: 12 kwie 2005, 10:47

Postautor: Tomasz Jeż » 25 kwie 2005, 09:39

Dzięki za szybką odpowiedź! I za fajną ofertę dla mnie. Niestety, jeśli nie jesteś właścicielem praw autorskich tych publikacji, to nie mogę przyjąć Twojej propozycji... Przykro mi...
W zupełności wystarczy mi pisemna odowiedź na zadane przeze mnie pytanie, przez osobę, która zna się na robieniu zonkerów i zechce się wypowiedzieć.
Pozdr T.J.
Bogdan Tracz
Ponad 25 postów! Ale gaduła :-)
Posty: 42
Rejestracja: 06 lis 2004, 13:14

Postautor: Bogdan Tracz » 25 kwie 2005, 10:32

Poczytaj na forum ff z okolic 10.04.br były tam rozważania o zonkerach.
Lekką wyporność będą miały tylko paski ze zwierzątek pływających, z tych stricte lądowych znacznie mniejszą, ale tutaj (przy zonkerach) ta lekka wyporność jest atutem, bo stabilizuje przynętę przestawiając środek ciężkości bardzo nisko. Streamer się nie wykłada na boki zachowując się trochę jak „Wańka wstańka”. Do sprowadzania streamera do dna lepiej stosować szybkotonące linki czy końcówki, krótkie przypony, mendingi czy inne techniki typu rzuty pod prąd itp. Jak najmniej ołowiu, jeżeli już to np. przy leech’ach takie punktowe dociążenie z przodu (na lekkim haku) by ładnie falował, czasem (nie zawsze) przy muddlerach dla zrównoważenia wyporności sarny. Oczywiście jak mus, to mus. Do głębokiego, krótkiego dołka na szybkim prądzie dojdziesz łatwiej czymś cięższym. Tylko taka przynęta, po przekroczeniu bardzo szybkiej, górnej warstwy wody, trafia na zdecydowanie spokojniejszą i o wstecznych prądach itp. Każde obciążenie, a szczególnie bardzo rozłożone, zwalnia reakcje muszki, w dodatku wszystkim co ciężkie źle się rzuca. Chyba najlepszym rozwiązaniem jest podwinięcie drutu miedzianego, tym bardziej, że można nim od razu wymodelowć kształt tułowia. Natomiast sam taki „irokez” będzie oczywiście pracował poprawnie niezależnie od obciążenia.
pozdr.
BT
Tomasz Jeż
Brawo! Przynajmniej raz już napisał :-)
Posty: 5
Rejestracja: 12 kwie 2005, 10:47

Postautor: Tomasz Jeż » 26 kwie 2005, 08:54

Serdeczne dzięki!!!:), Bogdan...
Po takiej dawce solidnej i kompetentnej informacji z pewnością sobie poradzę:)
Pozdr T.J.
Janusz Jabłonowski
+50 postów! Jeśli łowi tyle, co gada...
Posty: 80
Rejestracja: 21 sie 2002, 15:51

Postautor: Janusz Jabłonowski » 28 kwie 2005, 13:33

Cześć,

Jeśli mam dołek lub krótką rynnę z szybkim uciągiem w górnej warstwie, to uważacie, że lepiej założyć cięższą muchę czy np. 1m leadcore'u, a muchy nie przeciążać?

Pozdrawiam,

Janusz
Janusz Jabłonowski
Bogdan Tracz
Ponad 25 postów! Ale gaduła :-)
Posty: 42
Rejestracja: 06 lis 2004, 13:14

Postautor: Bogdan Tracz » 10 maja 2005, 10:15

Ja bym zastosował jedno i drugie, bo na szybkim prądzie jest bardzo trudno dojść głęboko. Oczywiście rozpatrujemy tutaj stosowanie streamera.
Wydaje się, że pomysły pośrednie będą najlepsze, tzn. lekko dociążona mucha, bardzo szybko tonąca końcówka, nawet wspomniany leadcore (i krótki przypon 0,6-1,0m). W zatrzymaniu za głazem będą miejsca o wstecznym prądzie, gdzie ryby stoją głowami w kierunku nurtu rzeki, pozornie z prądem, w rzeczywistości stoją pod prąd (wsteczny). W dodatku w takich trudnych miejscach te ryby czuja się zdecydowanie bezpieczniej, czyli są mniej ostrożne, musza reagować szybko, bo każdy zjadliwy kąsek bardzo szybko odpłynie wraz z wartkim prądem.
Po wtóre sporo zależy od odpowiedniego ustawienia się, indywidualnie do każdego miejsca, kiedyś nauczono mnie, że –„ jak możesz, to przejdź przyszłe łowisko brzegiem. Pooglądaj sobie jak to wygląda i jak się najlepiej ustawić do każdego miejsca”. Właściwie na każdej rzece staram się to stosować, a nie od razu hajda na wodę.
Ważna też tutaj będzie odpowiedni sposób samego podania przynęty. Klasyczne rynny obławiam rzutami pod prąd, czyli daleki rzut w górę, tak by mucha spadła prawie na drugi brzeg, do tego nadmiarem sznura kilka mending’ów w kierunku rzutu. Mucha sobie powoli tonie, sznur też, czekam aż się zacznie zestaw napinać i zaczynam ściągać. Drugi sposób to podanie takie samo, ale nadrzuty linki wykonuje w dół rynny, starając się by sznur ułożył się możliwie równolegle i blisko obławianego brzegu.
Wykonuje to tak by jak najmniej pociągnąć sznur z muchą będący już w wodzie, natomiast tego dodatkowego sznura nadrzucam możliwie dużo, czasem wychodzi cały. Dokładnie tak samo obławiam wszelkie dołki plus oczywiście podania prostopadłe i po skosie w dół.
pozdr.
BT

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 3 gości