Uzdrowić PZW

ryby, metody, sprzęt, recenzje, wydarzenia...
michalm
+50 postów! Jeśli łowi tyle, co gada...
Posty: 68
Rejestracja: 06 mar 2005, 11:47

Postautor: michalm » 21 wrz 2005, 09:44

Adam Sikora pisze:Dużo słów??? Czyśbyś chciał być kandydatem do naszych władz? !! Ja będę głosował inaczej. Tyle, że nie mam takiej możliwości. Taki już mamy status.


A przepraszam czy zgłosił Pan swoją kandydaturę na delegata na walne zebranie okręgu (jako członek PZW miał Pan takie chyba prawo)??
Nasz Jurka Kowalskiego i mój znajomy poszedł na zebranie w kole!! Został delegatem na zjeździe zgłosił kwoją kandydaturę do zarządu okregu i jakimś cudem ...... nie przepadł. Wada demokracji??? Widocznie miał to coś co sprawiło że kilkudziesięciu kolegów delegatów postanowiło dać mu swój głos. A jak go znam to nie jest obrońcą betonowych struktur. Dość tych peanów :-)
Następna okazja za cztery lata!!
Michał Mieczyński
Gość

Postautor: Gość » 21 wrz 2005, 11:21

michalm pisze:
Adam Sikora pisze:Dużo słów??? Czyśbyś chciał być kandydatem do naszych władz? !! Ja będę głosował inaczej. Tyle, że nie mam takiej możliwości. Taki już mamy status.


A przepraszam czy zgłosił Pan swoją kandydaturę na delegata na walne zebranie okręgu (jako członek PZW miał Pan takie chyba prawo)??
Nasz Jurka Kowalskiego i mój znajomy poszedł na zebranie w kole!! Został delegatem na zjeździe zgłosił kwoją kandydaturę do zarządu okregu i jakimś cudem ...... nie przepadł. Wada demokracji??? Widocznie miał to coś co sprawiło że kilkudziesięciu kolegów delegatów postanowiło dać mu swój głos. A jak go znam to nie jest obrońcą betonowych struktur. Dość tych peanów :-)
Następna okazja za cztery lata!!


Michał,

Wiemy obaj dobrze, że cudu nie było, tylko rzetelna 2-tygodniowa (nieprzespane noce) analiza dokumentów jakie Marek otrzymał jako materiały na Zjazd Delegatów Okręgu N.S. Tam najpierw znalazł nieścicsłości, chciał je po prostu wyjasnić podczas obrad.
Jesli do owej dociekliwości dołożysz rzeczowe i mierzalne plany zagospodarowania wód N.S., które są wynikiem prawie 40 lat doświadczeń wedkarskich na wodach Podhala, umiłowania do natury, zrozumienia mechanizmów rządzących nią, to wogóle o cudach nie może być mowy !!! Marek był po prostu rzetelnie przygotowany do obrad, więc delegacji zaufali mu.

Co do afery - wiemy obaj dobrze, że w wykryciu jej kluczową role odegrali wędkarze, którzy odważyli się poinformować o swoich obawach ludzi, którym sami zaufali podczas wyborów. Dalej było dochodzenie, zbieranie i zabezpieczanie dowodów..czyli standardowe działania. Tyle że znowu gdyby "komuś" nie chciało się ich wykonać - czytaj zarwać kilka nocy, zapłacić z własnej kieszeni za paliwo czy bilety by dojechac do punktów sprzedaży licencji, itd - pewnie sprawie "ukręcono" by łeb.

Wracając do meritum - a więc słow p. Adama Sikory - czy casem nie warto zastanowić się czy w kontekście słów Jurka Kowalskiego - mimo tej jego "cholernej" retoryki, którą czasem stosuje - że naszym największym bogactwem są ogólnodostępne wody - nie lepiej jest choćby spróbować (biorąc przykład ludzi choćby z N.S.) pozbyć się "wrzodów" w ciele PZW ?? Tylko by tego trzeba mieć konkretny plan działania, nie zaś tylko chwytliwe "rewolucyjne" hasła czy wracanie do czasów które już dawno minęły...

Pozdrawiam
Marek "MarekC" Chojnacki
Adam Sikora
Ponad 25 postów! Ale gaduła :-)
Posty: 40
Rejestracja: 29 kwie 2003, 19:49

Postautor: Adam Sikora » 21 wrz 2005, 12:42

Panie Marku, w zasadzie zgadzam się z Pańskimi wypowiedziami i nie bardzo wiem gdzie problem? Proszę o konkrety. W czym Pańskim zdaniem mijam sie z prawdą, lub co źle interpretuję?
Adam Sikora
Ponad 25 postów! Ale gaduła :-)
Posty: 40
Rejestracja: 29 kwie 2003, 19:49

Postautor: Adam Sikora » 21 wrz 2005, 12:54

michalm pisze:
Adam Sikora pisze:Dużo słów??? Czyśbyś chciał być kandydatem do naszych władz? !! Ja będę głosował inaczej. Tyle, że nie mam takiej możliwości. Taki już mamy status.


A przepraszam czy zgłosił Pan swoją kandydaturę na delegata na walne zebranie okręgu (jako członek PZW miał Pan takie chyba prawo)??
Nasz Jurka Kowalskiego i mój znajomy poszedł na zebranie w kole!! Został delegatem na zjeździe zgłosił kwoją kandydaturę do zarządu okregu i jakimś cudem ...... nie przepadł. Wada demokracji??? Widocznie miał to coś co sprawiło że kilkudziesięciu kolegów delegatów postanowiło dać mu swój głos. A jak go znam to nie jest obrońcą betonowych struktur. Dość tych peanów :-)
Następna okazja za cztery lata!!


Przepraszam, ale nie znam Pana kolegi - nawet tylko z nazwiska. Być może po prostu zasłużył na wybór. Sam nie startuję i nie mam takiego zamiaru. Czy to mnie dyskwalifikuje? Chyba nie. Natomiast jako członek PZW i co więcej wędkarz mam prawo do krytyki. I tego prawa nikt mi nie odbierze. To za nasze złotówki mają pływać w rzece ryby, a nie działacze w mętnej wodzie.
Gość

Postautor: Gość » 21 wrz 2005, 13:55

Adam Sikora pisze: ostatnim okresie w jednym z południowych okręgów PZW pojawił się poważny problem korupcji wyjaśniany już przez prokuraturę (miedzy innymi sprzedaż podrobionych licencji). Miałem okazję ostatnio rozmawiać na ten przykry temat z kilkoma wędkarzami, między innymi z Karolem Zacharczykiem. Wspólnie doszliśmy do wniosku, że problem na pewno nie dotyczy tylko jednego okręgu i chyba najwyższy czas by coś w tej sprawie się zmieniło. Niestety nasze prawo w ustawie o stowarzyszeniach nie przewiduje możliwości kontroli tego typu organizacji. Myślę, że mało kto z wędkarzy zdaje sobie sprawę z faktu, iż NIK nie może wejść z kontrolą do PZW !!!. Może to zrobić tylko i jedynie na prośbę Zarządu Głównego. Sądzę więc, że najwyższy czas by zarząd wystąpił z taką propozycją. Z osobistych doświadczeń wiem, że większość działaczy władz PZW prawidłowo wypełnia swe obowiązki i do nich także kieruję swój apel. Najwyższy czas by skierować oddolną petycję do Zarządu Głównego, by jako nasz reprezentant wystąpił do NIK-u o ogólnozwiązkową kontrolę. W przepisach naszej organizacji jest bowiem wiele przestarzałych paragrafów, które po prostu prowokują korupcję. A o nią bardzo łatwo na przykład przy zarybieniach: kto policzy czy liczba wpuszczonych ryb do wody zgadza się z tą na papierze? To my szeregowi wędkarze płacimy składki i mamy prawo domagać się by były prawidłowo wydawane. Najwyższy więc czas na zmiany w naszej organizacji, by już nie było takich możliwości jak np. sprzedaż lewych licencji na wielotysięczne kwoty. Może koledzy wypowiedzą się i doradzą jak taką petycję sporządzić.


Panie Adamie,

Petycja do ZG PZW nawołująca to "ciało" do samokrontroli czy wręcz kontroli "zewnętrznej" przynosi mi skojarzenia do kopania się ze słoniem. Nie oszukujmy się - taka petycja, choćby podpisał ją milion wedkarzy, może zgodnie ze Statutem PZW zostać zignorowana przez ZG. Choćby dlatego, że władzą najwyższą w PZW jest na mocy tego dokumetu Krajowy Zjazd Delegatów. Petycja do Delegatów jest zaś już dostępna w Internecie i każdy kto zgadza się z nią, czy ma na to ochotę - może podpisać. Po co więc kolejna ?? Jesli nie ma w niej żądania kontroli o której Pan pisze - trzeba porozumieć się z jej twórcami i przekonać do dodania takiego zapisu.

Jeśli zaś upiera się Pan, by zmusić ZG do samokontroli, to proponuję starać się dostać do niego. A to wymaga dużego wkładu pracy czy to:
- analitycznej i projektowej by udowodnić błędy i wskazać drogę naprawy
- socjotechnicznej by zdobyć poparcie jak największej ilości wedkarzy, którzy działają w PZW i tym samym moga być delegatami na poszczególne szczeble zjazdów. nie wśród mas wedkarzy, bo bierni członkowie PZW nigdy nie zostaną wybrani delegatami i nie podniosa palca w głosowaniu na Pana kandydaturę

Inaczej chyba się nie da, bo na rewolucję obalającą PZW nie dostanie Pan przyzwolenia większości wedkarzy, których po prostu nie stać na płacenie za wedkowanie na łowiskach komercyjnych czy prywatnych. Nie mówiąc o tym, że znowu Statut PZW daje prawo rozwiązania tej organizacji tylko Walnemu Karajowemu Zjazdowi Delegatów. A żaden NIK, sąd, czy ktokolwiek inny - jak sam pan pisze - nie ma prawa ingerowania w "wewnetrzne sprawy PZW" (ale zabrzmiało) ;-)
Gość

Postautor: Gość » 21 wrz 2005, 13:58

przepraszam za brak podpisu w wiadomości wyżej

Pozdrawiam
marek "MarekC" Chojnacki
Awatar użytkownika
marek_k84
Ponad 25 postów! Ale gaduła :-)
Posty: 40
Rejestracja: 08 sty 2003, 13:35

Postautor: marek_k84 » 21 wrz 2005, 14:11

Adam Sikora pisze: Sam nie startuję i nie mam takiego zamiaru. Czy to mnie dyskwalifikuje? Chyba nie. Natomiast jako członek PZW i co więcej wędkarz mam prawo do krytyki. I tego prawa nikt mi nie odbierze. To za nasze złotówki mają pływać w rzece ryby, a nie działacze w mętnej wodzie.


1. Nie dyskwalifikuje,
2. Krytyka, bez propozycji rozwiązań krytykowanych zjawisk, nie jest krytyką konstruktywną, a staje się zwykłym biciem piany. Czekamy więc na wizję wędkarstwa jaką pragnie Pan nam przedstawić. Fajnie by było gdyby choc w zarysie zawarły się w tej wizji: sposoby i kosztydojścia do stanu upragnionego,
3. To nie sklep więc to nie ryby za nasze złotówki kupujemy. Nasze złotówki mają służyć prowadzeniu prawidłowej, zbilansowanej gospodarki przez wybranych przez Nas przedstawicieli. A My mamy ich kontrolować za pośrednictwem innych Przedstawicieli. Sami też... Owszem rak toczy struktury, ale wynika do głównie ze złej woli niektórych i braku woli (działania) pozostałych. Tych "pozostałych" jest miażdżaca większość. Tyle, że dziś tą większość interesuje jedynie, że
za nasze złotówki mają pływać w rzece ryby
. A to jest postawa klienta w sklepie, a nie członka stowarzyszenia, które gospodarzy wodą (i całą resztą).

To brak Naszej aktywności pozwolił uwić sobie cieplutkie gniazdka wszelkiej maści krętaczom. A tych jest naprawde niewielu. Tylko potrafili zdominować bezwolną masę...

I zadna kontrola, wewnętrzna, czy zewnętrzna tego nie zmieni. PO takiej kontroli muszą iść wynikające z niej działania. A jakoś propozycji na takie nie widzę...
Marek Kaczmarczyk
Gość

Postautor: Gość » 21 wrz 2005, 14:43

Adam Sikora pisze:Dużo słów??? Czyśbyś chciał być kandydatem do naszych władz? !! Ja będę głosował inaczej. Tyle, że nie mam takiej możliwości. Taki już mamy status.


Adaś,

Na podobne pytanie odpowiedziałem juz przed rokiem

http://www.flyfishing.pl/mainforum/msg.php?id=25554&offset=0

Od tamtego czasu nic się zasadniczo nie zmieniło, poza tym, ze upłynął już rok i nastąpiło parę wydarzeń, zgodnych z mimi planami i będących potwierdzeniem ich słuszności i skuteczności.

Statut (bo o tym chyba myślisz) mamy jaki mamy, ani lepszy ani gorszy od statutów innych stowarzyszeń. A jaki jest na prawdę, jakie daje możliwości i na co pozwala zależy od tego jak jest realizowany i jak jest wykorzystywany do relizacji celów, które się posiada. To ludzie nadają mu treść i wskazują sposób realizacji zawartych w nim zapisów.

O możliwościach jakie daje praktyczne doświadczenie napisał w dyskusji jeden z Kolegów, który zdecydował się skutecznie na poważne, przynoszące efekty działanie.

"Czy okręg krakowski może się zmienić???? Ma po temu warunki obiektywne, reszta zależy od tego, czy ma po temu wolę!!!!

Pamiętam nie tak dawną dyskusję, w której Jurek Kowalski tłumaczył, że obecna ordynacja jest demokratyczna a myśmy krzyczeli, że nie jest...

Po tej dyskusji zacząłem myśleć. Postawiłem hipotezę, że Jerzy ma rację. Przeczytałem ordynację i stwierdziłem. Jerzy ma rację!!!!!

Nie jest prawdą, że 80% proponowanego składu zarządu i innych ciał ustala ustępujący zarząd!!!!!! Propozycję 80% składu zarządu składa KOMISJA WYBORCZA a komisję wyborczą wybiera ogół delegatów!!!!!!!!!!!

Dlatego też najważniejszą sprawą jest to, aby członkami komisji wyborczej zostały osoby godne zaufania a najlepiej te, które mają silną wolę wejścia do zarządu lub komisji rewizyjnej...

Ustępujący zarząd składa propozycję. W propozycji są osoby z poprzedniego zarządu, które nie otrzymały absolutorium, są osoby, które zdaniem demokratycznie wybranej komisji nie powinny być przez komisje proponowane. Komisja proponuje wiec zupełnie inną listę... Padają różne kandydatury z sali... uzupełniają brakujące 20% listy...

Wybory...

Konsternacja części działaczy...

Ta ordynacja pozwala na demokratyczne zmiany!!!!!!!!!

Jurek Kowalski ma rację!!!!!!!!

Załóżmy hipotetycznie, że nie uwierzyliśmy Jurkowi w demokratyczność ordynacji: sądzimy, że nic się nie da zmienić, zarząd się wybierze we własnym gronie... po co się w to pakować, lepiej iść na ryby, dokąd jeszcze jakieś są...
w zjeździe biorą udział tylko ludzie zainteresowani utrzymaniem tego, co było... drobna kosmetyka wynikająca z naturalnych zmian demograficznych i nic się nie dzieje... Po co się szarpać, z tego i tak nic nie będzie...

Jerzy miał rację: jak chcecie to zmienicie, jak nie chcecie, nic samo się nie zmieni...

Gdyby nie nasze dyskusje nigdy bym nie zrobił tego, co zrobiłem "


Każdy tak może jeżeli chce i rzeczywiście do czegoś dąży. Razem z innymi. I rozumie demokrację, umiejąc w niej funkcjonować. Bo w demokracji wygrywają ci, ktorzy potrafią najlepiej korzystać z możliwości jakie ona daje. :-) Ja jestem daleki od używania mechanizmó będących w istocie elementami systemu nakazowo - rozdzielczego, autorytarnego i totalitarnego. Jestem natomiast z całą siłą za tym, żebyśmy skutecznie sami rządzili sie tym, co nas dotyczy, wykorzystując dostępne mechanizmy przede wszystkim dla skutecznego, własnego działania. Ono zapewnia trwałe efekty.

Pozdrawiam serdecznie

Jurek Kowalski
Jacek Płachecki
Ponad 25 postów! Ale gaduła :-)
Posty: 48
Rejestracja: 25 wrz 2002, 19:27

Postautor: Jacek Płachecki » 21 wrz 2005, 20:51

Temat wątku oraz prowadzona, do tej pory dyskusja, nasunęła mi taką myśl, aby poprosić Osobistości Naszego hobby, o przedstawienie własnych pomysłów, na naprawę oraz dokonywanie realnych reform w polskim wędkarstwie.Mam na myśli tutaj Pana Adama Sikorę, Pana Wojciecha Węglarskiego,Pana Piotra Koniecznego,Pana Józefa Jeleńskiego, Pana Jerzego Kowalskiego.
Dobrze by było , gdyby do dyskusji na ten temat, włączyli się również obecni Prezesi ZO PZW. Śmiem twierdzić, że wędkarze oczekują radykalnych zmian, które nie zagrażając naturalnemu środowisku, pozwolą, jak dotąd, na uprawianie Naszego ukochanego hobby.
Pozdrawiam wszystkich Kolegów po kiju i zachęcam do dyskusji.
Jacek Płachecki
Paweł Ziętecki
+50 postów! Jeśli łowi tyle, co gada...
Posty: 73
Rejestracja: 23 lis 2002, 21:41

Postautor: Paweł Ziętecki » 21 wrz 2005, 22:48

Jacek Płachecki pisze:Śmiem twierdzić, że wędkarze oczekują radykalnych zmian, które nie zagrażając naturalnemu środowisku, pozwolą, jak dotąd, na uprawianie Naszego ukochanego hobby.

Większość wędkarzy nie chce żadnych zmian , aby zagrażajac środowisku naturalnemu dalej uprawiać swoje hobby w dotychczasowy sposób.
Większość wędkarzy chce więcej leszczy , karpi , płoci i szczupaków , ale jakby coś się miało zmienić , przypadkiem, to woli mniej. Z pstrągami i lipieniami jest podobnie.
Jacku, wydaje mi się , że masz błędne przekonanie co do pogladów tzw. większości wędkarzy. Wolałbym oczywiście , abyś miał rację.

Pozdrawiam
Paweł

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Google [Bot] i 25 gości