• 1
  • 2
  • 3

Nasi partnerzy

Dawna ciekawa metoda połowu lipieni

Dawna ciekawa metoda połowu lipieni

Podczas przeglądania dawnej literatury natknąłem się na wzmiankę o oryginalnym sposobie połowu lipieni. U Peyrer’a (1876, 612) czytamy, że lipienie „są łowione podobnie jak pstrągi, ale w rzece Vökla w górnej Austrii w sposób szczególny. Samicę, która jest gotowa do tarła, przywiązuje się do pala wbitego w dno potoku, przy pomocy linki przymocowanej do płetwy grzbietowej. Kiedy samce zbliżają się do samicy, są one szybko wyjęte z wody przy pomocy siatki rozłożonej poniżej samicy. [...] W dawnych przepisach austriackich dotyczących rybactwa, jest wiele wzmianek o Thymallus vulgaris [dawna naukowa nazwa lipienia], a młode osobniki wysoko ceniono. Czasem wolno je było łowić tylko na stół cesarski, dla osób chorych i kobiet w ciąży”.

Szczególnie interesująca jest pierwsza część relacji o użyciu ryby-wabika. Ukazuje ona bowiem, jak bardzo przemyślni i pomysłowi byli rybacy w dawnych czasach. Byli oni też znakomitymi obserwatorami przyrody, na co staram się zwrócić uwagę w wielu moich publikacjach.

Podobną metodę połowu stosowano nie tylko w rzece Vökla i nie tylko do połowu lipieni. Otóż w literaturze jest wiele zbliżonych relacji, dotyczących innych gatunków ryb. Podczas przeglądania różnych materiałów historycznych od ponad 20 lat, w moim notatniku skrzętnie odnotowałem takie przypadki. Teraz przedstawię je tutaj, by ukazać szerszy kontekst tej oryginalnej metody połowu lipieni. Dzięki żmudnym obserwacjom ryb i wyciąganiu właściwych wniosków, w wielu częściach świata ludzie niezależnie od siebie wypracowali podobne techniki połowu.

Jeśli chodzi o ryby łososiowate, to u Sandnera (1786, 45) czytamy – „jak sikory sikorami, a kaczki kaczkami łapią, tak też łososie zanęcają innymi łososiami. Weźcie więc łososia za wabia, a przeciągnąwszy mu sznurek przez skrzele i pysk, wpuśćcie do wody i obejmijcie go siecią. Bądźcie pewni, że się po krótkiej chwili wiele innych około uwięzionego zbierze. Jedne zdaje się przyciągać przywiązanie do swego rodzaju, a drugie wrodzona litość, której w wielu zwierzętach istotne dają się widzieć dowody”.

-18-

Użycie samicy do połowu samców jest wzmiankowane przez innych autorów. U Browne’a (1968) czytamy o jego staraniach w celu pozbycia się szczupaków w rzece łososiowej w Wielkiej Brytanii – „był okres tarła i wszystkie ‘dostawały w czapę’, a potem wsadzaliśmy martwe samice z powrotem do pułapki. Następnego dnia były w niej kolejne cztery małe samce. Z tego względu następnie używaliśmy martwe samice, by zwabić samce do środka pułapki”.

Romdhane (1998) wspomniał, że samicę cefala na sznurku prowadzono w wodzie. Stado samców, płynących za nią, następnie łowiono przy użyciu siatki. Z terenów nam bliższych, u Grabowskiego (1845, I:140-141) jest relacja z 1654 r., sporządzona przez Hieronima Pinocciego, o Bohdanie Chmielnickim i o Kozakach - „łowią jesiotry i inne wielkie ryby w czasie ich zalotów, kiedy się gwałtownie gonią, a gdy w zasadzkę wpada samica, wtedy cały rój samców za nią bieżąc wpada i jedne drugich wpychają”.

Jeśli chodzi o relacje z różnych części świata, to warto odnotować następujące, w których jednak nie ma wskazania na płeć ryby. Aelianus (XIII.17) podał, że ryba morska Aulopias była łowiona przy użyciu innego osobnika jako wabika. Chappe d’Auteroche (1768, 485) podał, że w morzach północnych na Dalekim Wschodzie łowiono siecią pod lodem rodzaj śledzi, przy użyciu innych śledzi umieszczonych w sieci jako wabików. Freycinet (1827, II:441-442) podał, że w regionie Pacyfiku ryby z rodziny Scaridae (parrot-fish), zwane lagwas, łowiono z łodzi na pętlę przy użyciu wabika na lince. Thompson (1971) nawiązał do tej informacji, dodając podobną relację ze starszego rękopisu. Beckley (1887) opisał sposób połowu ryby o lokalnej nazwie ulu (i inne gatunki ryb związane z podłożem skalistym) w pobliżu Wysp Hawajskich – „rybę-wabika, wcześniej złowioną na wędkę, spuszcza się na lince w miejsce, w którym zauważono ryby tego gatunku lub wiadomo, że tam przebywają, i delikatnie rusza się nią do przodu i tyłu. Nazywa się to ‘drażnieniem’ ryb. Każdy osobnik tego gatunku, który dostrzeże wabika, natychmiast jest zwabiony przez jego dziwne poruszanie się, a kiedy już wszystkie – które były w pobliżu - zostaną zwabione, wtedy delikatnie spuszcza się siatkę w niedużej odległości od wabika i wolno wprowadza się wabika do siatki. Wszystkie ryby płyną za nim do siatki, którą następnie szybko się wyciąga”.

W powyższych relacjach zwraca uwagę stosowanie martwych ryb. Oznacza to, że także martwe osobniki wydzielają zapach pobudzający aktywność i zainteresowanie drugiej płci. Nie można wykluczyć, że także ich widok wywołuje ten sam efekt.

Interesująca jest także druga część relacji Peyrer’a. Dotychczas nie trafiłem na inne zapisy dotyczące spożywania lipienia przez chore osoby. Jednakże, w dawnej literaturze jest wiele zapisów o tym, że ryby są zalecanym pokarmem podczas choroby. Niektóre z takich zapisów, dotyczących zwłaszcza sadzawek przyszpitalnych i przekazywania szpitalom skonfiskowanych ryb, podałem w innej mojej pracy (Cios 2007).

Zapis Peyrer’a, że lipienie były zastrzeżone dla stołu królewskiego, wskazuje nie tylko na wysoką ocenę walorów smakowych tej ryby w krajach niemieckojęzycznych, ale także na trudności w pozyskaniu lipienia. W tym kontekście warto zwrócić uwagę na zapis u Sandnera (1786, 60), że lipienie z rzek Elsa i Łaba w Niemczech były bardzo drogie. Brak jest informacji z Polski o zarezerwowaniu lipieni w Polsce na potrzeby głów koronowanych, choć oczywiście ta ryba nieraz gościła na stole królewskim (zob. P&L nr 23 i 27, a także Cios 2007).

Literatura cytowana

-19-

Aelian. 1958. On the characteristics of animals. Przeł. A.F. Scholfield, London.

Beckley E.M. 1887. Hawaiian fishing implements and methods of fishing. Bulletin of the US Fish Commission (for the year 1886), 6:245-246.

Browne C.C.L. 1968. Out with the pike! Trout and Salmon, September, s. 17-18.

Chappe d’Auteroche. 1768. Voyage en Sibérie, fait par ordre du roi en 1761. Paris.

Cios S. 2007. Ryby w życiu Polaków od X do XIX w. Olsztyn.

Freycinet  L. de 1827-1829. Voyage autour du monde. T. 1-2. Paris.

Grabowski A. 1845. Ojczyste spominki w pismach do dziejów dawnej Polski. T. 1-2. Kraków.

Peyrer C. 1876. Fisheries and fishery laws in Austria and the world in general. Report of the US Commissioner on Fish and Fisheries, p. 571-679

Romdhane M.S. 1998. La pêche artisanale en Tunisie. Mélanges de l’école française de Rome, Antiquité, 110(1):61-80.

Sandner H. 1786. Historya naturalna ekonomiczna rolnicza. Kraków.

Thompson L. 1971. The native culture of the Mariana Islands. Bernice P. Bishop Museum, Bulletin no. 185.

o mnie
Studiował na Uniwersytecie Sophia(ang.) w Tokio (1975–1976) i w Szkole Głównej Planowania i Statystyki w Warszawie (1976–1980). W 2004 obronił na SGH napisany pod kierunkiem Bogdana Grzelońskiego doktorat Gospodarcze i społeczne znaczenie ryb w Polsce od X do XIX w.[2] W latach 1988–1992 pracował w Konsulacie Generalnym RP w Mediolanie, a w latach 1997–2001 i 2005–2009 w Ambasadzie RP w Helsinkach, w tym jako chargé d’affaires w 2007. Hobbystycznie zajmuje się wędkarstwem muchowym. Jest sekretarzem na Polskę brytyjskiego Stowarzyszenia Lipienia (Grayling Society), otrzymując w 2014 doroczną honorową nagrodę Broughton Trophy za wkład w działalność organizacji. Pełnił funkcję tzw. Organizatora Międzynarodowego (International Organizer) Mistrzostw Europy FIPS-Mouche w wędkarstwie muchowym w 2005 w Lesku,
Inne artykuły autora